niedziela, 16 września 2012

Rozdzaił 10

*Oczami Nicole*
-Na co się tak patrzycie ?-zapytałam
-Gdzie Ty idziesz ?-zapytał Liam
-Gdzie ja idę? hmm gdzie ja idę? Idę do domu..-powiedziałam biorąc torebkę z kanapy
-Nicole..zostań ! Co będziesz robiła w domu sama?-zapytał Zayn
-Hmmm..to co zawsze, pogram na gitarze wejdę ja TT i..a w ogóle co was to obchodzi co będę robiła?
-Bo u siebie będziesz się nudziła..a z nami..-nie dokończył bo mu przerwałam
-A z wami co ? będę grała w butelkę ?-zapytałam podchodząc do drzwi
-Nicole..-powiedziała Cass
-Co Nicole ? Im tylko na tym zależy..w ogóle czego ja sie spodziewałam po sławnych ludziach...Każdy chłopak jest taki sam..-odparłam wkurzona i otworzyłam drzwi
-Niki, wiesz którędy do domu?-zapytał Niall
-Nie, ale w sumie to lepiej. Idę Cześć-powiedziałam i wyszłam.
W drzwiach stanęli wszyscy oprócz Harry'ego. Po chwili wybiegł za mną.
-Nicole ! Zaczekaj.-krzyczał tak długi czas biegnąc
-Co chcesz ? Po co za mną biegniesz ?-zapytałam stając i patrząc jak biegnie do mnie
-Nicole..Nie wiesz którędy do domu.
-Tak wiem, i biegłeś za mną żeby mi to powiedzieć czy jak ?
-Nie..biegłem za Tobą bo chcę Cię odprowadzić.-powiedział dysząc
-No to nie potrzebnie..chcę iść sama-powiedziałam i odwróciłam się żeby iść
-Niki..no poczekaj !-odparł i chwycił mnie za nadgarstek
-Puść mnie..-powiedziała i próbowałam wyrwać moją rękę z jego ręki
-Uspokój się, proszę..Nie chcieli żeby to tak wyszło, nie chcieli żebyś pomyślała, że zależy nam tylko na jednym.-tłumaczył ich.
-Słucham ?-zapytałam i podniosłam jedną brew.-Nie tłumacz ich.
-Nie tłumacze ich..-odparł i dodał -no dobra tłumaczę ich ale Ty nie chcesz z nimi gadać..
-No to co ? niech wyślą sms'a.-powiedziałam uśmiechając się  i ruszając w stronę domu.
-To mogę Cię odprowadzić? -zapytał
-Jeżeli musisz..-powiedziałam spoglądając na niego
-Dziękuję..-powiedział.
Przez dłuższy czas szliśmy w ciszy.
-O nie...-powiedział stając
-Co się stało?-zapytałam zaniepokojona
-Znowu te fanki..
-A patrz jak się cieszą-powiedziałam i zaczęłam się śmiać
-Dobra chodź uciekamy-powiedział biorąc mnie za rękę
-Co ? Harry ! a jak Ty byś się czuł gdyby twój idol uciekał od Ciebie ?-zapytałam
-Oni robią to co dziennie w domu-powiedział i zaczął się śmiać.
Pomyślałam, że niby kto ? Przychodzą do niego jego idole? Zaraz sobie skojarzyłam, że mieszka razem z zespołem.
-aaaaa..nie Harry poczekaj rozdaj im autografy a ja resztę drogi pójdę sama
-Ale Ty nie wiesz gdzie, i dla Ciebie mogę je spławić-powiedział
-No to zadzwonię po taxi i podam adres i mnie zawiezie-powiedziałam szukając telefonu w torebce.No kurcze.. gdzie on jest ? O nie..zostawiłam u chłopaków w domu..
-Nie,poczekaj parę zdjęć i dojdę dobrze ?-zapytał
-No okej, i tak nie mogę znaleźć telefonu..-odparłam siadając na krawężniku i czekając aż fanki dobiegną.
-Nie masz telefonu ? Przecież jak weszłaś do nas to jeszcze go miałaś-zapytał zdziwiony
-No wiem, pewnie go zostawiłam na stole u was-powiedziałam uśmiechając się.-Uwaga ! parę kroków i Ciebie już nie będzie-dodałam i zaczęłam się śmiać. Przybiegło z 16 dziewcząt i zaczęły robić sobie zdjęcia, zagadywały go i prosiły o autografy. Jedna z nich zapytała o mnie, a mianowicie: ''kto to dla Ciebie jest, jeżeli mogę wiedzieć?''. Spojrzałam na niego a on się uśmiechnął i odpowiedział ''To jest..moja przyjaciółka''. Odpowiedział na parę pytań i przeprosił je mówiąc ze musi już iść.
-Idziemy ?-zapytał podając dłoń
-Tak, dziękuję-powiedziałam i podałam mu moją dłoń.
Resztę drogi rozmawialiśmy się śmiejąc i lepiej się poznając. W sumie to dużo się o nim dowiedziałam a on o mnie. Doszliśmy do domu. Zaparkowany był już cioci samochód i jakiś jeszcze.
-Wejdziesz ?-zapytałam podchodząc do furtki
-Nie, nie chcę przeszkadzać. Chcesz być sama, tak powiedziałaś-powiedział
-Nie przeszkadzasz, to było jak byłam wkurzona jeszcze-powiedziałam i dodałam-No dalej wchodź
-No dobra..
Weszliśmy na podwórko i do domu. W środku siedziała przy stole Ciotka i Conor z ochroniarzem.
-Cześć.-powiedziałam i podeszłam dając buziaka cioci.
-Cześć , pamiętasz Conora prawda ?-zapytała
-A jakże inaczej-powiedziałam. -Cześć.-powiedziałam podając mu rękę z uśmiechem na twarzy
-Witaj Nicole-powiedział i podał mi rękę
-A właśnie, zapomniałabym to jest Harry..Harry Styles-powiedziałam biorąc go za rękę
-Cześć Harry-powiedział Conor i podał mu rękę
-No cześć-powiedział do niego podając rękę. -Dzień dobry Pani-powiedział i podał cioci rękę
-Cześć-powiedziała i podała mu dłoń.
-A gdzie macie Cassie?-zapytała ciotka
-Została u nich w domu, mnie odprowadził Harry bo źle się poczułam.-powiedziałam spoglądając na Harry'ego
-U nich ? Czyli wy jako zespół mieszkacie ze sobą?-zapytała
-Tak -odpowiedział
-To Ty wiesz kim oni są ?-zapytałam zdziwiona
-No, a jak bym nie miała ich znać ? Przecież nie daleko nas mieszkają-powiedziała uśmiechając się.
-A no chyba, że...-powiedziałam pod nosem
-O której przyjdzie Cassie?-zapytał Conor
-Nie wiem, ale nie długo będzie-zdziwiona takim pytaniem odpowiedziałam.-A dlaczego pytasz?
-A tak tylko..mam do was pytanie, ale to jak będziecie obie-powiedział
-No okej..
-Zadzwoń do Cass żeby nie długo była okej ?-ciocia
-Tak, już dzwonię..Nie nie zadzwonię.-odpowiedziałam zmieszana
-A czemu nie ?-zapytała
-No bo zostawiłam telefon u chłopaków na stole-powiedziałam
-Aha..no to ja zaraz zadzwonię a wy się usiądźcie-powiedziała biorąc tel. do ręki
-Nie trzeba...Ja i tak już będę się zbierał-powiedział loczek
-No dobrze, tylko powiedz jej
-Powiem powiem-powiedział
Pożegnał się z nimi a ja wyszłam za drzwi się z nim pożegnać. Przytuliliśmy się do siebie i zaraz oderwaliśmy.
-Pa..tylko powiedz Cass, że ma przyjść dobra?-zapytałam dla pewności
-Tak powiem jej spokojnie-powiedział i ruszył
-I nie mów jej, że jest Conor okej?-krzyczała
-No okej okej ! papa-powiedział i kiwnął mi.
Odkiwnęłam mu i stałam jeszcze chwilę patrząc jak oddala się. Weszłam do środka.
Podeszłam do lodówki, wzięłam sok pomarańczowy i poszłam do siebie. Usiadłam się na balkonie słuchając muzyki na laptopie. Stwierdziłam, że dawno nie wchodziłam na fb i na TT. Najpierw weszłam na fb a potem na TT, spostrzegłam się więcej followersów. Spojrzałam i follownęli mnie: Harry Styles, Zayn Malik, Liam Payne, Niall Horan, Louis Tomlinson oraz ich zespół One Direction. Zrobiłam follow back i wyłączyłam komputer. Weszłam do środka i oglądałam album ze zdjęciami, na których były moje koleżanki no i rodzice.Po chwili usłyszałam jak ktoś wchodzi do środka. Zeszłam i była już Cassie.

*oczami Cassie*
Nicole poszła a za nią pobiegł Harry. Spojrzałam na chłopaków.
-No i co zrobiliście ?!-powiedziałam.
-Nie chcieliśmy - odparł Lou.
-Właśnie widzę.Mam nadzieję,że to już się nie powtórzy - odparłam .
-Na pewno- odparł Niall.
-To co teraz robimy ?-zapytał Zayn.
-Zgłodniałem- powiedział Niall
-Boże  a ty o żarciu tylko- odparł Lou
-No co ?! Cassie na pewno też jest głodna co nie ?-zapytał mnie
-No jasne. Chodź Niall idziemy zrobić sobie coś do jedzenia- odparłam biorąc blondasa za rękę i poprowadziłam go do kuchni.
-To na co masz ochotę ?
-Hmm..na naleśniki- krzyknęłam
-Okej.
Zaczęliśmy robić naszą kolacje. W między czasie przyszli chłopacy.
-O naleśniki. - powiedział Lou
-Ale nie dla was- odparłam pokazując język.
-Jak nie dla nas ?
-Tak to . Nie pomagaliście nie jecie- dodał Niall
-Dobrze powiedziane Nialler. przybij piątkę- przybiliśmy piątkę i zaczęliśmy się śmiać.
-Nawet ja nie będę mógł spróbować tych pysznych naleśników?-zapytał Lou  z miną szczeniaczka
-Daruj sobie. Na mnie to nie działa! - powiedziałam
-Nie to nie - odparł.
Obróciłam się do niego tyłem bo musiałam podać Niallowi drzem. Po chwili poczułam jak ktoś mnie podnosi i zarzuca sobie mnie na ramię.
-Ej!- krzyknęłam
-Co ?-odparł sprawca
-LOUIS ! Zabiję cię - odparłam
-Też , cię lubię a może nie - odparł.
Nad tą odpowiedzią muszę pomyśleć co miał na myśli " A może nie " .
-Puść mnie - szarpałam się
-Nie. Musisz ponieś karę za to ,że zakazałaś nam jeść.
-Ja zakazałam wam jeść? Ja ?
-tak ty .
-Sorry Louis ja nie ZAKAZAŁAM wam jeść ja ZAKAZAŁAM wam jeść moje i Nialla naleśniki.
-No właśnie zakazałaś
-Przecież wiesz ,że Niall nie lubi się dzielić jedzeniem
-Ale z tobą się dzieli.
-Hahaha... no i ? Bo może wie ,że ja mu też coś dam a nie tak jak wy.
-My mu zawsze coś dajemy
-Serio ?!- podniosłam się powiedzmy
-Tak.
-Haha. nie no chyba sobie teraz żartujesz?
-Nie. Na serio zawsze coś mu oddajemy
-Ta podaj jeden przypadek
-Na przykład w zeszłym tygodniu on mi dał żeli a ja mu postawiłem obiad.
-Jaki z ciebie dobry przyjaciel- poklepałam po plecach.
-Wiem.
-Ej Lou..?-zapytała
-Co ?
-Możesz mnie postawić?
-A co nie wygodnie ci?
-Nie.
-Mogę zmienić pozycję.
-Niby na jaką ?
-Na taka. - powiedział i po chwili była na jego rekach
-Przypominam ci ,że umiem chodzić.- odparłam
-Wiem. - odstawił mnie.
Byłam , że tak powiem niebezpiecznie blisko niego, nasze spojrzenia się spotkały , a nasze twarze niebezpiecznie się zbliżały. Dzieliło nas może 3 cm. Po chwili ktoś pomiędzy nami przebiegł tym samym nas oddzielając, był to Zayn uciekający z naleśnikiem w ręce przed Niallem.
-Serio ?!-zapytał Louis a chłopaki stanęli
-Co serio ?
-Na serio musiałeś ?
-Tak musiałem. Byłeś niebezpiecznie jej blisko- odparł Zayn i zaczął dalej uciekać przez Niallem.
Spojrzałam na Louisa, uśmiechnęłam się i chciałam iść do kuchni ale wszedł Harry krzycząc moje imię
-Cassie.
-Co ?
-Masz wracać do domu. Conor coś od ciebie chce. A i masz zabrać telefon Nicole.
-Co on ode mnie chce ? Wiesz może ?
-Nie . Ale wiem ,że to chyba coś ważnego.
-Odwiozę cię - powiedział Lou i zaczął szukać kluczyków.
-Nie trzeba  przejdę się - odparłam
-Haha,żartujesz. Chodź- powiedział łapiąc mnie za rękę i prowadząc do auta.
Wsiadłam do auta i pojechaliśmy do domu mojej cioci. Po 20 minutach byliśmy.
-Dzięki za podwiezienie- odparłam
-Nie ma sprawy.
-Do zobaczenia- odparłam pocałowałam go w policzek i poszłam.
Nie wiem ,czemu to zrobiłam , ale tak jakoś wyszło.Weszłam do domu.
-Jestem- odparłam
-Masz moje maleństwo?-zapytała Niki
-Mam - powiedziałam wyciągając z mojej torebki jej telefon.
-Dzięki- powiedziała.
Poszłam do kuchni gdzie była moja ciocia z Conorem.
-Hej Conor- przywitałam go .
-Hej. Co tam ?
-A dobrze, a u ciebie ? A no właśnie jakąś propozycję masz z tego co wiem od Harry'ego - odparłam uśmiechając się.
-Doskonale. Mam do ciebie i twojej siostry propozycję- powiedział
-Mam się bać?-zaśmiałam się
-Nie.
-Okej to mów.
-Nie zechciałybyście iść ze mną na imprezę jutro ? - zapytał
Szczerze, otworzyłam aż usta z wrażenia. Ciocia się tylko zaśmiała a Conor uśmiechnął się zniewalająco.
-Jasne, możemy iść.
-Chyba możesz. Sorki ale ja nie dam rady jestem już umówiona.
-Ciekawe z kim ?- powiedziałam sarkastycznie.
-Z kimś - odparła i wyszła
-Czyli ty Cassie idziesz tak ?-zapytał dla pewności
-Jasne, czemu nie .- odparłam
-Okej , masz może numer do One Direction ?-zapytał po chwili
-Jasne, a czemu pytasz?-zapytałam
-Bo ich też chcę zaprosić- odparł
-Okej. Już ci podaje - powiedziałam i podałam mu numer do Louisa.
Conor odszedł na bok żeby zadzwonić a ja usiadłam przy stole.
-Wuja kiedy będzie w domu ?-zapytałam
-Na następny tydzień przyjeżdża na 2 tygodnie, i myśleliśmy z wujem ,że wyjedziemy na mini wakacje.
-Czyli nie będzie was 2 tygodnie?-zapytałam a we mnie aż rosła radość
-Tak ale to jeszcze trzeba o tym pomyśleć. Mam nadzieje,że jak pojedziemy to nic sobie nie zrobicie- powiedziała
-Nie no co ty ciociu- odparłam a do kuchni wszedł Conor.
-I co załatwiłeś?-zapytałam
-Jasne, będą. hej Cass powiesz Niki ?
-Jasne, potem jej powiem.
-Okej ja się będę zbierać. To do jutra. Przyjadę po ciebie o 19.00 - powiedział
-Okej. Do zobaczenia- powiedziałam przytuliłam go a ciocia odprowadziła do drzwi. Ja poszłam na górę , weszłam do mojego pokoju i szybko odpaliłam swojego laptopa.Zalogowałam się na fejsa oraz TT . Weszłam na YT i wpisałam " One Direction" wyświetliło mi się pełno ich filmików, obejrzałam parę, są na serio świetni. Następnie weszłam w google i wpisałam tą sama nazwę.Weszłam na Wikipedia i przeczytałam ją całą. Na serio nie wiedziałam , że zajęli 3 miejsce w X Factorze i robią większą karierę niż koleś który wygrał . Poczytałam jeszcze chwilę i spojrzałam na zegarek była 22.00, wyłączyłam laptopa, wzięłam piżamę i poszłam do łazienki. Wzięłam szybki prysznic i przebrałam się w piżamę można chyba to nazwać piżamę w końcu krótkie spodenki i bluzka na ramiączkach. Położyłam się i usnęłam.
___________________________________________________
Mamy kolejny rozdział. PISAĆ KOMENTARZE BO ONA NAS MOTYWUJĄ ! Mam  nadzieję,że  rozdział  się spodoba. ! :D

2 komentarze:

  1. Pare zdjęć i dojde - hahahahah jakie ja mam skojarzenia xd rozdział boski <3
    ~ Roxey

    OdpowiedzUsuń