*Oczami Nicole*
Kropla po kropli..Ale nadal patrzyłam w niebo. Po chwili przysiadł się do mnie Harry. Miał nieźle wypite, coś tam bredził, ale tak jakby go nie słuchałam. Zaczęło mocniej padać, praktycznie lało.. Już wstawałam i pociągnęłam za sobą Harry'ego zeby nie zmókł. Szedł za mną trzymając moją dłoń i w pewnym momencie zatrzymał się, ja się odwróciłam a ten przyciągnął mnie do siebie tak żeby mnie pocałować. No i stało się, nasze wargi połączyły się. Odwzajemniałam pocałunek ale po chwili się ocknęłam i odepchnęłam go od siebie.
-Harry ?!-wydarłam się na niego.-Jak mogłeś ?
-Nie podobało Ci się ?
-Co to za różnica czy mi się podobało, czy nie ? Harry, jesteśmy przyjaciółmi a przyjaciele tak się nie zachowują !-powiedziałam
-No i jak długo masz zamiar ciągnąć tą przyjaźń ? Nigdy nie było męsko-damskiej przyjaźni ! Zawsze ktoś komuś się spodoba !-wydarł się na mnie a ja stanęłam jak wryta w ścianę..
-Co Ty mówisz ?
-A nic.-odparł i machnął rękom.
Co on sobie wyobraża ?!-Myślałam jeszcze chwilę stojąc na dworze. Po chwili zawiał wiatr i weszłam do środka cała mokra.
-Nie źle zmokłaś-powiedział jakiś chłopak tańcząc
Olałam go i poszłam do swojego pokoju. Zakluczyłam się i przebrałam się w czarne jeansy, beżowe szpilki i do tego takiego samego koloru bluzkę falowaną. Do tego założyłam granatową marynarkę. Włosy wysuszyłam i ułożyłam je trochę. Zeszłam na dół, zobaczyłam Hazzę z resztą zespołu i Cass. Postanowiłam, że nie będę im przeszkadzała.Pokierowałam się do nieznajomych by ich poznać. Po paru minutach już ich poznałam i świetnie się bawiłam, czułam na sobie wzrok Hazzy. Próbowałam to zignorować ale jednak nie umiałam i poszłam do swojego pokoju. Usiadłam na łóżku i włączyłam lapka. Zauważyłam na TT wiele nowych followersów i wpis Zayna ''Dziś świetnie się bawimy ! oxox'' Usmiechnęłam się sama do siebie. Przypomniałam sobie o Benie. Wykręciłam jego numer i nadusiłam zieloną słuchawkę.
-Nicole ?
-Hej..jesteś zajęty ?
-Dla Ciebie nie,o co chodzi ?
-Jest u mnie w domu impreza wpadniesz może ?
-U Ciebie ?
-Tak.
-No okej, nie długo będzie
-Okej czekam.
-no papa
Rozłączyłam się i jeszcze chwilę siedziałam przed lapkiem. Pomyślałam-Może im to się nie spodoba ze on tutaj przyjdzie, ale mi się on bardzo podoba i nie obchodzi mnie zdanie innych. Moje myślenia przerwał Liam
-Ty zapraszałaś Bena ?
-Tak, już jest ?
-No właśnie przywitał się z nami i czeka na Ciebie aż zejdziesz
-Jakbyś mógł to powiedz, że za chwilę okej ?
-Robię to tylko dla Ciebie
Powiedział a ja się tylko uśmiechnęłam i wyszedł. Poprawiłam się i już schodziłam.Na dole pełno ludzi wokół Bena. Przeszłam przez nich i przywitałam się z nim.
-Chcesz coś do picia ?-zapytałam ciągnąc go od nich
-Tak drinka proszę
Zrobiliśmy wspólnie dwa drinki i je wypiliśmy. Poszliśmy na parkiet i tańczyliśmy cały czas. Znowu czułam wzrok wszystkich na sobie i na Bennie. Po chwili już nie miałam wrażenia ze się patrzą bo każdy poszedł w swoje strony. Zadzwonił telefon Bena
-heeeeej, gdzie mogę odebrać w ciszy ?
-Możesz iść do mojego pokoju. Idź do góry i to jest ten, który na klamce ma nie przeszkadzać.
-Okej, dziękuję-odparł dał mi buziaka w policzek i poszedł. Ja za to dołączyłam do innej grupki i tańczyliśmy.
*Oczami Harry'ego*
Byłem w swoim pokoju i usłyszałem jak ktos wchodzi do góry otworzyłem drzwi i zobaczyłem Bena jak wchodzi do pokoju Niki. Podszedłem i nadstawiłem ucho, żeby usłyszeć o czym z kimś rozmawia.
-No co chcesz ?
...
-No jestem u Niki
...
-Tak tej, która mi się podoba
...
-Amy ?! Mam jej to podać ?
...
-Teraz przy sobie nic nie mam, ale dosypie jej do drinka przy innej okazji.
...
-Tak na pewno jej to podam, ale nie teraz chcę zeby czuła, że mi na niej zależy
..
-No okej część
Poszedłem szybko do pokoju i udałem, że cały czas tam siedzę. On zszedł na dół.-Co ten gnojek sobie myśli ?-Co on chce jej podać ?-Nie tylko nie to...on chce jej dosypać narkotyki ?!-No bo co innego może jej dosypać do drinka ?-Kim jest ten człowiek ? Myślałem jeszcze chwilę nad tym i zorientowałem się po chwili ze on zszedł. Poszedłem na dół i zaraz skierowałem się do Niki.
-Niki !-krzyknąłem kiedy zobaczyłem jak Ben właśnie się do niej kieruje
-Możesz na chwilę ze mną wyjść ? Musimy porozmawiać
-O czym Ty chcesz zemną rozmawiać ?
-Wytłumaczę Ci wszytsko jak ze mną wyjdziesz
-No dobrze, to chodźmy
Wyszliśmy i zaraz stanąłem przed jej twarzą
-Wiesz o Benie wszytsko ?
-Co ? Tak, mam nadzieję, że tak-odparła
-To pewnie wiesz, że handluje narkotykami ?!
-Co ? Co Ty teraz wygadujesz ? Wiem, że go nie lubisz ale nie przesadzajmy, skąd taki pomysł w ogóle ?-zapytała. Już chciałem odpowiadać ale ona machnęła ręką i odeszła bez słowa.
Skoro ona mi nie wierzy kto ma mi pomóc ją przekonać o tym ? Poszedłem do Cassie i wytłumaczyłem jej wszystko. Powiedziała, że mi wierzy i z nią pogada jutro, a raczej dzisiaj ale potem. Teraz będę pilnował zeby on nie robił jej drinka. Poszedłem na parkiet i świetnie się bawiłem przez resztę czasu, spoglądając cały czas na nich.
*Oczami Nicole*
Jak on mógł coś takiego powiedzieć ? Nie wiem w ogóle co o tym myśleć. On jest pijany, także wszystko może mu przyjść do głowy.-myślałam kiedy przyszłam do nich. W głowie moje myśli krążyły tylko przy Harry'ego słowach, ale zignorowałam to i dalej świetnie się bawiliśmy. Nadeszła pora i każdy się zmył do siebie. Pożegnaliśmy się z każdym i usiedliśmy się przy stole
-I jak się bawiliście ?-zapytała Cass
-Nie da się tego opisać-odparł Liam a Lou i Zayn kiwnęli głową
-chyba dobrze...-powioedziuałam i spojrzałam na Harry'ego-Ja idę spać. Dobranoc-powiedziałam i uśmiechnęłam się ciepło patrząc na wszytskich
-Dobranoc-odparli
Poszłam do swojego pokoju. Spać mi się nie chciało, więc wzięłam gitarę i wyszłam na balkonik, żeby nikt nie słyszał jak gram. Na początku zagrałam More Than This-One Direction. Kiedy ją gram, kiedy ją śpiewam, kiedy ją słyszę dreszcze przechodzą mi po całym ciele. Spojrzałam na zegarek, jest 3.47. Postanowiłam pójśc do pokoju i się położyć. Przebrałam się w piżamę i położyłam się na łóżku. Kręciłam się z boku na bok, nie mogłam zasnąć. Usiadłam po turecku, Wzięłam laptopa na nogi i go włączyłam. Od razu weszłam na TT i zatweetowałam ''Niesamowicie się bawiłam, dzięki wam ! Xx''. Zaraz mój tweet został podany dalej spojrzałam przez kogo i ujrzałam Harry'ego. Już nic nie napisałam, wyłączyłam lapka i ponownie się położyłam. Miliony razy się przewracałam z jednego boku na drugi aż zasnęłam. Obudziłam się po 10. Poszłam do łazienki i wyszłam. Założyłam kapcie na stopy i poszłam zobaczyć czy jeszcze śpią. Najpierw weszłam do Nialla stałam chwilę i przyglądałam się mu. Potem poszłam do Hazzy oparłam się o drzwi i przypominałam sobie całą wczorajszą akcję. Potem poszłam do Liama, Louis'a i Zayna. Wszyscy spali. Poszłam jeszcze zobaczyć czy Cass już wstała, weszłam i zobaczyłam ją śpiącą na podłodze przykrytą kołdrą. Zaśmiałam się pod nosem i wyszłam. Zeszłam na dół zobaczyć jak wygląda dom po wczorajszej imprezie. Oczy wyszczerzyłam i klepnęłam się o czoło otwartą dłonią. Wszędzie jedzenia, szklanki a nawet wata wyciągnięta z poduszki.-Tu wygląda jak w burdelu jakimś..-pierwsza moja myśl. Wyjrzałam przez duże okno w salonie, no tak pada... Nalałam sobie gorącej herbaty i usiadłam przy stole.
*oczami Cassie*
Obudziłam się z mocnym kacem. Wstałam i poszłam do łazienki z wybranymi ciuchami , krótkie spodenki i bokserka. Wzięłam szybki prysznic i ubrałam się. Zeszłam na dół i zobaczyłam siedzącą Niki i bałagan. Wyglądało tu jak by przeszło tornado. Przypomniałam sobie ,że miałam z nią pogadać o tych narkotykach.
-Hej.
-O hej. Chcesz herbaty ?-zapytała.
-Jasne-usiadłam na krześle.
-Będzie co sprzątać.
-Tak i to bardzo. A no właśnie słuchaj musimy pogadać.
-O czym ?
-Przejdę do rzeczy. O narkotykach, Harry mi mówił ,że niby ten Ben nimi handluje czy coś.
-A ty mu uwierzyłaś?
-No raczej. Nie spodobał mi się od początku. Ja ci mówię on coś ukrywa.
-Cassie! On nic nie ukrywa !
-Znasz go dobrze? Wiesz o nim wszystko ? Nie ,więc jaką masz pewność ,że nic ci się przy nim nie stanie?
-Ja to wiem ,że on mi nic nie zrobi a to ,że ty tak myślisz to mnie to nie obchodzi !- krzyknęła i poszła na górę.
Siedziałam na krześle i milczałam. Zostałam sama z herbatą. Po chwili usłyszałam czyjeś kroki. Spojrzałam w stronę schodów i ujrzałam Louis'a był tylko w bokserkach.
-Hej-powiedział i usiadł koło mnie.
-Hej- odparłam.
-Coś się stało? Słyszałem krzyki.
-Kłótnia między siostrami- powiedziałam.
-Nie przejmuj się . Na pewno się pogodzicie- chłopak mnie przytulił.
-Oby- dodałam .
Moje myśli cały czas błądziły koło Nicole, Harrego i Bena. A co jeśli to prawda ,że coś jej zrobi.Nie mogę tak tego zostawić.
-Cassie słyszysz mnie ?-zapytał mnie Louis.
-Co ?
-Widzę ,że nie obecna.
-Sorrki ale cały czas jestem przejęta tą kłótnią.
-Nic się nie stało. Okej żebyś zapomniała robimy śniadanie śpiochą- powiedział i pociągnął mnie za rękę.
-Serio chcesz w takim stroju ich przywitać?-zapytałam mierząc go wzrokiem.
-A co nie podoba ci się?-zapytał robiąc smutną minkę.
-Nie no .. ja nic nie powiedziałam...
-Czyli zostaje- powiedział uradowany i zaczął szukać potrzebnych składników.
-Idz się ubierz!-wygoniłam go.
-Okej ale nie zaczynaj śniadania bezemnie.
-Jasne przygotuję tylko składniki- powiedziałam a ten poszedł na górę ,żeby się ubrać , za to ja szukałam potrzebnych składników. Po chwili zeszedł w dresach i bluzce.
-Zabieramy się do pracy!
-Spoko-powiedziałam i zaczęliśmy przygotowywać posiłek.
Po 30 minutach wszystko było zrobione a po chwili na dół zeszli wszyscy łącznie z Nicole.
-Naleśniiikkkiii- krzyknął Niall i szybko zgarnął 5 naleśników z większego talerza.
Wszyscy zaczęli się śmiać. Nawet Niki. Usiedliśmy do stołu oprócz Nialla bo ten już siedział. Każdy zjadł śniadanie i teraz tylko "odpoczywaliśmy"
-Okej sprzątamy ten bałagan a potem idziemy do wesołego miasteczka- powiedziałam.
Wszyscy się zgodzili i każdy zajął się sprzątaniem innej części domu. Po godzinie wszystko było czyste i każdy poszedł do pokoju się przebrać. Weszłam do pokoju i stanęłam przed szafą.
-I co ja mam ubrać?-zapytałam jakbym oczekiwała odpowiedzi od kogoś chociaż ,że byłam sama.
Wybrałam jakieś pierwsze lepsze ubrania i wyszedł mi całkiem ładny komplecik:
Poszłam do łazienki przebrałam się, zrobiłam lekki makijaż i wyszłam. Zabrałam jeszcze telefon i schowałam do tylnej kieszeni, zeszłam na dół gdzie byli wszyscy i czekali tylko na mnie? Myślałam ,że poczekamy jeszcze na Zayn ale on już był wcześniej ode mnie . Spojrzałam na Nicole miała na sobie :
Razem wyszliśmy a ja zakluczyłam dom . Witaj zabawo-pomyślałam .
Kropla po kropli..Ale nadal patrzyłam w niebo. Po chwili przysiadł się do mnie Harry. Miał nieźle wypite, coś tam bredził, ale tak jakby go nie słuchałam. Zaczęło mocniej padać, praktycznie lało.. Już wstawałam i pociągnęłam za sobą Harry'ego zeby nie zmókł. Szedł za mną trzymając moją dłoń i w pewnym momencie zatrzymał się, ja się odwróciłam a ten przyciągnął mnie do siebie tak żeby mnie pocałować. No i stało się, nasze wargi połączyły się. Odwzajemniałam pocałunek ale po chwili się ocknęłam i odepchnęłam go od siebie.
-Harry ?!-wydarłam się na niego.-Jak mogłeś ?
-Nie podobało Ci się ?
-Co to za różnica czy mi się podobało, czy nie ? Harry, jesteśmy przyjaciółmi a przyjaciele tak się nie zachowują !-powiedziałam
-No i jak długo masz zamiar ciągnąć tą przyjaźń ? Nigdy nie było męsko-damskiej przyjaźni ! Zawsze ktoś komuś się spodoba !-wydarł się na mnie a ja stanęłam jak wryta w ścianę..
-Co Ty mówisz ?
-A nic.-odparł i machnął rękom.
Co on sobie wyobraża ?!-Myślałam jeszcze chwilę stojąc na dworze. Po chwili zawiał wiatr i weszłam do środka cała mokra.
-Nie źle zmokłaś-powiedział jakiś chłopak tańcząc
Olałam go i poszłam do swojego pokoju. Zakluczyłam się i przebrałam się w czarne jeansy, beżowe szpilki i do tego takiego samego koloru bluzkę falowaną. Do tego założyłam granatową marynarkę. Włosy wysuszyłam i ułożyłam je trochę. Zeszłam na dół, zobaczyłam Hazzę z resztą zespołu i Cass. Postanowiłam, że nie będę im przeszkadzała.Pokierowałam się do nieznajomych by ich poznać. Po paru minutach już ich poznałam i świetnie się bawiłam, czułam na sobie wzrok Hazzy. Próbowałam to zignorować ale jednak nie umiałam i poszłam do swojego pokoju. Usiadłam na łóżku i włączyłam lapka. Zauważyłam na TT wiele nowych followersów i wpis Zayna ''Dziś świetnie się bawimy ! oxox'' Usmiechnęłam się sama do siebie. Przypomniałam sobie o Benie. Wykręciłam jego numer i nadusiłam zieloną słuchawkę.
-Nicole ?
-Hej..jesteś zajęty ?
-Dla Ciebie nie,o co chodzi ?
-Jest u mnie w domu impreza wpadniesz może ?
-U Ciebie ?
-Tak.
-No okej, nie długo będzie
-Okej czekam.
-no papa
Rozłączyłam się i jeszcze chwilę siedziałam przed lapkiem. Pomyślałam-Może im to się nie spodoba ze on tutaj przyjdzie, ale mi się on bardzo podoba i nie obchodzi mnie zdanie innych. Moje myślenia przerwał Liam
-Ty zapraszałaś Bena ?
-Tak, już jest ?
-No właśnie przywitał się z nami i czeka na Ciebie aż zejdziesz
-Jakbyś mógł to powiedz, że za chwilę okej ?
-Robię to tylko dla Ciebie
Powiedział a ja się tylko uśmiechnęłam i wyszedł. Poprawiłam się i już schodziłam.Na dole pełno ludzi wokół Bena. Przeszłam przez nich i przywitałam się z nim.
-Chcesz coś do picia ?-zapytałam ciągnąc go od nich
-Tak drinka proszę
Zrobiliśmy wspólnie dwa drinki i je wypiliśmy. Poszliśmy na parkiet i tańczyliśmy cały czas. Znowu czułam wzrok wszystkich na sobie i na Bennie. Po chwili już nie miałam wrażenia ze się patrzą bo każdy poszedł w swoje strony. Zadzwonił telefon Bena
-heeeeej, gdzie mogę odebrać w ciszy ?
-Możesz iść do mojego pokoju. Idź do góry i to jest ten, który na klamce ma nie przeszkadzać.
-Okej, dziękuję-odparł dał mi buziaka w policzek i poszedł. Ja za to dołączyłam do innej grupki i tańczyliśmy.
*Oczami Harry'ego*
Byłem w swoim pokoju i usłyszałem jak ktos wchodzi do góry otworzyłem drzwi i zobaczyłem Bena jak wchodzi do pokoju Niki. Podszedłem i nadstawiłem ucho, żeby usłyszeć o czym z kimś rozmawia.
-No co chcesz ?
...
-No jestem u Niki
...
-Tak tej, która mi się podoba
...
-Amy ?! Mam jej to podać ?
...
-Teraz przy sobie nic nie mam, ale dosypie jej do drinka przy innej okazji.
...
-Tak na pewno jej to podam, ale nie teraz chcę zeby czuła, że mi na niej zależy
..
-No okej część
Poszedłem szybko do pokoju i udałem, że cały czas tam siedzę. On zszedł na dół.-Co ten gnojek sobie myśli ?-Co on chce jej podać ?-Nie tylko nie to...on chce jej dosypać narkotyki ?!-No bo co innego może jej dosypać do drinka ?-Kim jest ten człowiek ? Myślałem jeszcze chwilę nad tym i zorientowałem się po chwili ze on zszedł. Poszedłem na dół i zaraz skierowałem się do Niki.
-Niki !-krzyknąłem kiedy zobaczyłem jak Ben właśnie się do niej kieruje
-Możesz na chwilę ze mną wyjść ? Musimy porozmawiać
-O czym Ty chcesz zemną rozmawiać ?
-Wytłumaczę Ci wszytsko jak ze mną wyjdziesz
-No dobrze, to chodźmy
Wyszliśmy i zaraz stanąłem przed jej twarzą
-Wiesz o Benie wszytsko ?
-Co ? Tak, mam nadzieję, że tak-odparła
-To pewnie wiesz, że handluje narkotykami ?!
-Co ? Co Ty teraz wygadujesz ? Wiem, że go nie lubisz ale nie przesadzajmy, skąd taki pomysł w ogóle ?-zapytała. Już chciałem odpowiadać ale ona machnęła ręką i odeszła bez słowa.
Skoro ona mi nie wierzy kto ma mi pomóc ją przekonać o tym ? Poszedłem do Cassie i wytłumaczyłem jej wszystko. Powiedziała, że mi wierzy i z nią pogada jutro, a raczej dzisiaj ale potem. Teraz będę pilnował zeby on nie robił jej drinka. Poszedłem na parkiet i świetnie się bawiłem przez resztę czasu, spoglądając cały czas na nich.
*Oczami Nicole*
Jak on mógł coś takiego powiedzieć ? Nie wiem w ogóle co o tym myśleć. On jest pijany, także wszystko może mu przyjść do głowy.-myślałam kiedy przyszłam do nich. W głowie moje myśli krążyły tylko przy Harry'ego słowach, ale zignorowałam to i dalej świetnie się bawiliśmy. Nadeszła pora i każdy się zmył do siebie. Pożegnaliśmy się z każdym i usiedliśmy się przy stole
-I jak się bawiliście ?-zapytała Cass
-Nie da się tego opisać-odparł Liam a Lou i Zayn kiwnęli głową
-chyba dobrze...-powioedziuałam i spojrzałam na Harry'ego-Ja idę spać. Dobranoc-powiedziałam i uśmiechnęłam się ciepło patrząc na wszytskich
-Dobranoc-odparli
Poszłam do swojego pokoju. Spać mi się nie chciało, więc wzięłam gitarę i wyszłam na balkonik, żeby nikt nie słyszał jak gram. Na początku zagrałam More Than This-One Direction. Kiedy ją gram, kiedy ją śpiewam, kiedy ją słyszę dreszcze przechodzą mi po całym ciele. Spojrzałam na zegarek, jest 3.47. Postanowiłam pójśc do pokoju i się położyć. Przebrałam się w piżamę i położyłam się na łóżku. Kręciłam się z boku na bok, nie mogłam zasnąć. Usiadłam po turecku, Wzięłam laptopa na nogi i go włączyłam. Od razu weszłam na TT i zatweetowałam ''Niesamowicie się bawiłam, dzięki wam ! Xx''. Zaraz mój tweet został podany dalej spojrzałam przez kogo i ujrzałam Harry'ego. Już nic nie napisałam, wyłączyłam lapka i ponownie się położyłam. Miliony razy się przewracałam z jednego boku na drugi aż zasnęłam. Obudziłam się po 10. Poszłam do łazienki i wyszłam. Założyłam kapcie na stopy i poszłam zobaczyć czy jeszcze śpią. Najpierw weszłam do Nialla stałam chwilę i przyglądałam się mu. Potem poszłam do Hazzy oparłam się o drzwi i przypominałam sobie całą wczorajszą akcję. Potem poszłam do Liama, Louis'a i Zayna. Wszyscy spali. Poszłam jeszcze zobaczyć czy Cass już wstała, weszłam i zobaczyłam ją śpiącą na podłodze przykrytą kołdrą. Zaśmiałam się pod nosem i wyszłam. Zeszłam na dół zobaczyć jak wygląda dom po wczorajszej imprezie. Oczy wyszczerzyłam i klepnęłam się o czoło otwartą dłonią. Wszędzie jedzenia, szklanki a nawet wata wyciągnięta z poduszki.-Tu wygląda jak w burdelu jakimś..-pierwsza moja myśl. Wyjrzałam przez duże okno w salonie, no tak pada... Nalałam sobie gorącej herbaty i usiadłam przy stole.
*oczami Cassie*
Obudziłam się z mocnym kacem. Wstałam i poszłam do łazienki z wybranymi ciuchami , krótkie spodenki i bokserka. Wzięłam szybki prysznic i ubrałam się. Zeszłam na dół i zobaczyłam siedzącą Niki i bałagan. Wyglądało tu jak by przeszło tornado. Przypomniałam sobie ,że miałam z nią pogadać o tych narkotykach.
-Hej.
-O hej. Chcesz herbaty ?-zapytała.
-Jasne-usiadłam na krześle.
-Będzie co sprzątać.
-Tak i to bardzo. A no właśnie słuchaj musimy pogadać.
-O czym ?
-Przejdę do rzeczy. O narkotykach, Harry mi mówił ,że niby ten Ben nimi handluje czy coś.
-A ty mu uwierzyłaś?
-No raczej. Nie spodobał mi się od początku. Ja ci mówię on coś ukrywa.
-Cassie! On nic nie ukrywa !
-Znasz go dobrze? Wiesz o nim wszystko ? Nie ,więc jaką masz pewność ,że nic ci się przy nim nie stanie?
-Ja to wiem ,że on mi nic nie zrobi a to ,że ty tak myślisz to mnie to nie obchodzi !- krzyknęła i poszła na górę.
Siedziałam na krześle i milczałam. Zostałam sama z herbatą. Po chwili usłyszałam czyjeś kroki. Spojrzałam w stronę schodów i ujrzałam Louis'a był tylko w bokserkach.
-Hej-powiedział i usiadł koło mnie.
-Hej- odparłam.
-Coś się stało? Słyszałem krzyki.
-Kłótnia między siostrami- powiedziałam.
-Nie przejmuj się . Na pewno się pogodzicie- chłopak mnie przytulił.
-Oby- dodałam .
Moje myśli cały czas błądziły koło Nicole, Harrego i Bena. A co jeśli to prawda ,że coś jej zrobi.Nie mogę tak tego zostawić.
-Cassie słyszysz mnie ?-zapytał mnie Louis.
-Co ?
-Widzę ,że nie obecna.
-Sorrki ale cały czas jestem przejęta tą kłótnią.
-Nic się nie stało. Okej żebyś zapomniała robimy śniadanie śpiochą- powiedział i pociągnął mnie za rękę.
-Serio chcesz w takim stroju ich przywitać?-zapytałam mierząc go wzrokiem.
-A co nie podoba ci się?-zapytał robiąc smutną minkę.
-Nie no .. ja nic nie powiedziałam...
-Czyli zostaje- powiedział uradowany i zaczął szukać potrzebnych składników.
-Idz się ubierz!-wygoniłam go.
-Okej ale nie zaczynaj śniadania bezemnie.
-Jasne przygotuję tylko składniki- powiedziałam a ten poszedł na górę ,żeby się ubrać , za to ja szukałam potrzebnych składników. Po chwili zeszedł w dresach i bluzce.
-Zabieramy się do pracy!
-Spoko-powiedziałam i zaczęliśmy przygotowywać posiłek.
Po 30 minutach wszystko było zrobione a po chwili na dół zeszli wszyscy łącznie z Nicole.
-Naleśniiikkkiii- krzyknął Niall i szybko zgarnął 5 naleśników z większego talerza.
Wszyscy zaczęli się śmiać. Nawet Niki. Usiedliśmy do stołu oprócz Nialla bo ten już siedział. Każdy zjadł śniadanie i teraz tylko "odpoczywaliśmy"
-Okej sprzątamy ten bałagan a potem idziemy do wesołego miasteczka- powiedziałam.
Wszyscy się zgodzili i każdy zajął się sprzątaniem innej części domu. Po godzinie wszystko było czyste i każdy poszedł do pokoju się przebrać. Weszłam do pokoju i stanęłam przed szafą.
-I co ja mam ubrać?-zapytałam jakbym oczekiwała odpowiedzi od kogoś chociaż ,że byłam sama.
Wybrałam jakieś pierwsze lepsze ubrania i wyszedł mi całkiem ładny komplecik:
Poszłam do łazienki przebrałam się, zrobiłam lekki makijaż i wyszłam. Zabrałam jeszcze telefon i schowałam do tylnej kieszeni, zeszłam na dół gdzie byli wszyscy i czekali tylko na mnie? Myślałam ,że poczekamy jeszcze na Zayn ale on już był wcześniej ode mnie . Spojrzałam na Nicole miała na sobie :
Razem wyszliśmy a ja zakluczyłam dom . Witaj zabawo-pomyślałam .
_________________________________________
No i jest kolejny rozdział trochę długo nie dodawałyśmy. PROSIMY RÓWNIEŻ JEŻELI CZYTASZ BLOGA SKOMENTUJ TO NAS MOTYWUJE ! dziękujemy za tyle wejść i mamy nadzieję ,że będzie ich coraz więcej !
Całkiem Fajniusi rozdział .;d - Weronika xo
OdpowiedzUsuńWitam Was.!
OdpowiedzUsuńDzięki za podanie mi adresu Waszego bloga u mnie w komentarzu.! Z wielką chęcią czytam nowe opowiadania, a jeśli są na prawdę dobre, to mam jeszcze większy zaciesz. I tak jest w tym przypadku.! na serio bardzo dobrze piszecie, więc możecie mieć pewność, że pod każdym następnym rozdziałem zastaniecie komentarz ode mnie :P
Jestem ciekawa co się wydarzy w wesołym miasteczku...
Ale wiecie, co chciałabym najbardziej.? Nie, to Wam powiem: Chciałabym, aby Cassie już była z Louis'em, bo chyba będzie, no nie.? Oczywiście, nie zapominam też o Niki i Harry'm. Im również kibicuję :)
Czekam na kolejny rozdział i plose, dodajcie go szybko.!
Pozdro.!
PS. Zapraszam do mnie: http://kama-opowiadanieoonedirection.blogspot.com/
Jesusiuuuuuuu *_*
OdpowiedzUsuńDzięki na komentarz u mnie to raz :p
Dwa: OMG !!! Cudownie piszecie dziewczynyy <33