poniedziałek, 1 października 2012

Rozdział 14.

*Oczami Harry'ego*
Nicole poszła do swojego pokoju a my robimy obiad. Mieliśmy zrobić spaghetti ale zdecydowaliśmy, że wolimy coś szybszego, robimy frytki. Zayn, Niall i Lou pojechali na zakupy a my zostaliśmy w domu. Przygotowaliśmy wszystko do robienia posiłku i gadaliśmy między sobą poznając się lepiej. Po pewnym czasie przyszli. Wypakowaliśmy zakupy i zaczeliśmy robić.
-Zawołajcie Niki, zaraz będzie gotowe-powiedzial Liam.
-Nicole !-krzyknąłem.
-Może ma słuchawki na uszach-odparł Zayn.
-Idź ktoś po nią-powiedzial Niall i spojrzał na mnie.
-No dobra juz idę.
Wszedłem do góry, zapukałem do jej drzwi od pokoju ale nikt nie otwierał. Jeszcze raz i jeszcze raz. Nikt nic nie mówi i nikt nie otwiera. Otworzyłem i zobaczyłem Nicole, która śpi z wypiekami na policzkach. Usiadlem na skrawku łóżka , szturchnąłem raz, dwa a ona nic. Zostwaiłem ja w spokoju i zszedłem na dół.
-A gdzie Niki ?-zapytała Cass.
-Śpi.
-Teraz ? O tej godzinie ?-zapytał Liam i spojrzał na mnie jak na wariata.
-Noo..chyba ma gorączkę bo ma wypieki-powiedziałem i wziąłem swoją porcję.
-Miejmy nadzieję, że nic poważnego-odparł Niall.
-No oby.
Zjedliśmy obiad, Cass poszła zobaczyć co z Nicole a my w tym czasie brudne naczynia włożyliśmy do zmywarki. Po chwili zeszła Cass.
-I co ? Ma jeszcze wypieki ?-zapytałem.
-No ma..
-Obudziłaś ją ?
-Noo, ogarnie się i zejdzie.

*Oczami Nicole*
Obudziła mnie Cass mówiąc, że już jest po obiedzie ale dla mnie zostawili. Podniosłam głowę i zaraz mi opadła. Chwilę poleżałam i wstałam. Spojrzałam w lustro i zobaczyłam kobietę o opalonej karnacji z blond włosami i wypiekami na twarzy. Dotknęłam policzków. Poczułam jakby mnie oparzały spojrzałam jeszcze raz w lustro i zerknęłam na godzinę. -Już? tak późno jest ?-chodzily mi po glowie tylko takie myśli . Zeszłam na dół trzymając w jednej ręce telefon.
-Ooooo już wstał nasz kochany żelek-powiedział Niall i przytulił mnie.
-yhymm-odparłam i jedna ręką objęłam go w tali.
-Jak się czujesz ?-zapytał Zayn z troską.
Ja tylko na niego spojrzałam a ten juz wiedział jak sie czuję.
-W piekarniku masz jedzenie.
-No to dobrze bo jestem głodna-odparłam i otworzylam piekarnik.-Co to jest ? Miało być spaghetti !
-Ale stwierdziliśmy, że chcemy frytki-powiedział Liam.
-Ahha, no to trzeba było tak od razu, a nie ja sie nastwiłam na spaghetti !
-Ojjjjj, frytki też zjesz prawda ?-zapytał Harry.
-No chyba ! Jestem głodna-powiedziałam i usiadłam do stołu.
Jadłam bardzo wolno nucąc sobie różne piosenki. Oni w tym czasie bawili się w najlepsze. To zncazy oglądali komedie śmiejąc sie przy tym.Boże jak ja bym sobie poszła pograć w piłkę nożną. Może wieczorem uda mi się wyjść. Dobrze,  że cioci nie ma bo bym nie mogła wyjść..A no właśnie musze do niej zadzwonić! Wezmę tabletki przeciw bólowe i pójdę.-pomyślałam. Naczynia zostawiłam na stole. Wstałam z krzesła i pokierowałam się na schody
-a Ty co znowu ?-zapytala Cass.
-Co ?
-Gdzie znowu idziesz ? Oni są u nas a Ty omijasz ich.
-Nie prawda, idę do pokoju !-powiedziałam i poszłam.
Weszłam do pokoju i zaczęłam szukać telefony po chwili sobie przypomniałam ze zostawiłam na dole. Zeszłam i wzięłam moją własność.
-Chodź oglądaj z nami-powiedział Liam.
-Sory chłopaki ale nie chce mi się.-powiedziałam i pobiegłam na górę. Oni cos tam znowu między sobą rozmawiali. Usiadłam sie na łóżku i wybrałam numer, nadusiałm zieloną słuchawkę i przyłożyłam do ucha. Nie odbiera. Postanowiłam zadzwonić do niej potem i dowiedziec się gdzie ona jest, dlaczego oni, i czemu nie pożegnała się z nami. Stwierdziłam, że się przebiorę, w końcu nigdzie nie wychodzę. Ubrałam leginsy i niebieską bluzę z kapturem. Telefon włozyłam w kieszeń i zeszłam do innych.Nalewałam sobie goracej herbaty do kubka. Podeszłam do nich i stanęłam.
-Siadaj -powiedział Niall i wskazal miejsce obok niego.
-Dzięki-powiedziałam i usiadłam.
Siedzieliśmy i ogladaliśmy ''American Pie-zjazd absolwentów''. Normalnnie każdy się turlał ze śmiechu a tym bardziej jak chłopaki komentowali całą komedię. Skończyła się komedia i Lou wstał żeby zorbić popcorn.
-Co teraz oglądamy ?-zapytał Harry.
-Może Kac Vegas ?-zaproponowałam.
-OOoooo-wszyscy wołali żeby to włączył.
Poczekaliśmy aż przyjdzie Lou i zaraz Liam włączył. W trakcie filmu poczułam sie lepiej i byłam w stanie nawet iść zagrać w piłkę. Film się skończył.
-Nie chce mi się juz tak siedzieć na kanapie..idziemy na spacer ?-zapytał Zayn.
-Ja jestem za-odparła Cas.
-A mi się nie chce-powiedział Harry.
-Okejj..to my idziemy a wy zostajecie ?
-noo.
-Ale ja chciałam iść z wami-powiedzialam.
-Dopiero co miałaś gorączkę i teraz chcesz wychodzić ?-zapytała Cass.
-No to co..jest ciepło-powiedziałam.
-Ale to nie ma znaczenia..zostajesz w domu !-powiedziała.
Siedziałam z Harry'm na kanpaie odwrócona w ich stronę.Poszli się przebrać i wyszli.
-Dobra, to ja idę do siebie-powiedziałam i wstałam.
-okej.
Ja poszłam na górę do siebie a on został oglądając następny film. Włączyłam laptopa i wzięłam go sobie na nogi jak już usiadłam na łóżko. Weszłam na fejsa, TT, wp, yt i inne stronki każdą przeglądając. Laptopa położylam sobie z przodu a sama położyłam się na brzuchu. Leżałam przeglądając te stronki i znudziło mi się. Wyłączyłam wszystko prócz TT i yt. Leżałam i ktoś zapukal do drzwi.
-Proszę-krzyknęłam patrząc kto wchodzi.
-Mogę ?-wykukał przez drzwi.
-Proszę-powiedziałam.
-Dzięki, co robisz ?
-Przeglądam neta-powiedziałam a ten położyl się obok mnie.
-Coś ciekawego ?
-Nie ma nic..wygodnie ?-zapytałam uśmiechając się.
-Tak , dzięki ze pytasz-powiedział i wyszczerzył się do mnie.
Patrzyłam cały czas na niego -Ciekawe jak to sie stało, że chcą kolegować sie ze zwykłymi dziewczynami..ciekawe-myślałam.-Masz śliczny uśmiech Harry, no i oczy, no i te twoje dołeczki-myślalam ciesząc się do niego
-Co jest ? Czemu mi się tak przyglądasz ?-zapytał szturchając mnie.
-A tak tylko...sama nie wiem -odparłam patrząc z powrotem na kompa.
-Harry?
-Co ?
-Czemu w ogóle kolegujecie się z nami ? to znaczy ze mna i Cassie - zapytałam a ten się zdziwił.
-Może dlatego, że nie jesteście takie jak inne ? Inne lubią, przepraszam kochają nas za te nasze głosy za wygląd no ogółem za to, że jesteśmy sławni. A wy jesteście inne..-powiedział, tym razem to ja spojrzalam na niego z nie dowierzaniem. Szczerze to chodziła mi tylko jedna myśl-My jesteśmy inne...co Ty chcesz przez to powiedzieć ?. Nawet przez mys, mi nie przeszla taka odpowiedź..
-Inne ? w jakim sensie ?-zapytałam.
-Jesteście...jesteście po prostu sobą, nie udajecie nikogo....nie robicie tego co my lubimy robić.-odpowiedział.
-A-kiwnęłam głową.-Dzięki-odparłam i uśmiechnęłam się.
-Mogę wejść na mojego twittera ?-zapytał birąc laptopa.
-No -powiedzialam i usmiechnęłam się.
-Dzięki-odparł i zalowogał się.
-Napisz, że jesteś a zaraz będą pisały.
-Wiem już napisałem-powiedział i uśmiechnął się znowu. Boże jego uśmiech, to on tak na mnie działa.
-Pokaż !- położyłam sie obok niego.-No...napisałabym do Ciebie-powiedziałam.
Ten nic nie powiedział tylko się wyszczerzył.
-Odpiszesz im na pytania ?-zapytałam.
-Tak, już odpisałem na trzy.
-Jakie macie zazwyczej pytania ?
-Np.''Cześć Harry, co u Ciebie ?''
-aaa.
-No to są pytania między innymi
-No domyśliłam się.
Harry siedział caly czas na twitterze i przeglądal swoje strony ja w tym czasie poszłam do łazienki. Zrobiłam co chciałam, wyszłam a ten nadal leżał.
-Nicole ? Która piosenka najbardziej Ci się podoba ?-zapytał.
-Mi ? Wasza ? hmm.
-Tobie, nasza hmm-odpowiedział to takim tonem, że zaczęliśmy się śmiać.
-Hmm..chyba More Than This, jest taka, taka no !-odpowiedzialam-Ale wszystkie są ok.
-aaa
-A czemu pytasz ?-zapytałam.
-A tak tylko..A nie mówiłem, że będziesz chora ?!-zapytał i zabawnie poruszał brwiami
-Spadaj-powiedziałam i rzuciłam go jaśkiem na którym śpię-a tak wogóle to ja nie jestem chora !
-hahaaaaha..wcale nie jesteś chora wcale-powiedział śmiejąc się.
-Foch-powiedziałam, ręce skrzyżowałam i ułożyłam pod piersiami i obróciłam się tupiąc nogą.
-foch ?
Nic nie odpowiedziałam
-No Nicole-powiedział i złapał mnie w tali.
-No powiedz coś-przyciągnąl mnie do siebie tak, że usiadłam mu na kolana. Nadal udawałam focha.
-Nicole -śmiesznie wymawiał moje imię.
Nic nie odpowiedziałam.
-Niki-zaczął zdrabniać moje imię w każdy sposób a ja nawet sie nie uśmiechnęłam.
-No prosze Cie, odezwij się do mnie-odparł i położył głowę na moim ramieniu.
Nic nie zrobiłam. Ten zaczął mnie gilgać w szyję.-Skąd on wiedział, że to mój punkt ?
-Nie rób mi-powiedziałam.
-hahahaa.  jeszcze masz focha?
-Tak.-i znowu zaczął gilgać mnie w szyję a mnie pzechodził dreszcz na co on się za każdym razem zaśmiał
-No okej, okej już nie mam !-powiedziałam i odwróciłam sie do niego. Znowu jego piękne zielone oczy i dołeczki w policzkach, dzieki którym uśmiecham się.
-Masz Śliczny uśmiech-powiedział.
-Dzięki.
-Siedzisz jeszcze na lapku?
-A chcesz żebym go połamał ?-zapytał a ja zaczęłam się śmiać.
-Już sie wylogowałem, dzięki.
-Spoko..-powiedziałam i poszłam na balkon nie patrząc co on robi po chwili się odezwał.
-Ładne jest to zdjęcie-odparł.
-Co ?-zapytałam.
-No to-powiedział i wskazał palcem.
-Dzięki, ciekawe czemu Ci się podoba.-powiedziałam a ten spojrzał na mnie swoimi zielonymi oczami i wielkim uśmiechem na twarzy..
Na tym zdjęciu byłam ja z moimi koleżankami w strojach kąpielowych, stałyśmy nad brzegiem morze trzymając się za ręce.
-Jeszcze to jest ładne-dodał i pokazał.
Spojrzałam a tam byłam ja sama leżąca na ręczniku w okularach przeciwsłonecznych wytykająca język. Jako jedyne spodobalo mi się właśnie ono. Inne były też ładne ale tylko to zdjęcie opisuje wlaśnie tamten dzień, te i te które wtedy wskazał Harry.
-Ty grasz w pilkę nożną ?-zapytał.
-Tak, skąd wiesz ?-zapytałam zwracając się do niego a ten pokazał mi zdjęcie z całą drużyną. Ja, koleżanka i pełno chlopaków.
-Zajeliśmy wtedy 2 miejsce -powiedziałam i wziełam od niego album patrząc na znajomych.
-Widzisz ją -zapytałam pokazując na dziewczynę o ciemnej karnacji z brązowymi włosami.
-Tak-mruknął pod nosem wpatrując się uważniej.
-To właśnie ona was uwielbia-powiedziałam a ten sie spojrzał robiąc zniewalający .
-Serio ?-zpaytał.
-No tak.
-Ładna jest.
-No i mądra też.
-Nie wyglądasz na dziewczyne ktora gra w pilkę.
-Czemu ?
-No bo Ty...no bo takk-odpowiedział, wyglądał na zakłopotanego.
-Jejjj uwielbiam takie odpowiedzi.
-Dużo miałaś chłopaków ?
-Co ?-spojrzałam na niego.
-Co to jest za pytanie.?
-No ja sie tylko pytam. Miałaś kogoś z drużyny może ?
-Co ? Tak.
-Który to ? I czemu już nie jestecie razem?
-Już Ci pokazuję..chyba mam jeszcze jego zdjęcie.-powiedziałam i zaczęłam szukać w innym albumie.-Mam !
-To jest on ?-zapytał.
-tak-na zdjęciu był piękny brunet z włosami ułożonymi do góry, miał brązowe oczy i dwa malutkie pieprzyki nad okiem. To właśnie mi się w nim spodobało.
-Jaki on był dla Ciebie? Moge wiedzieć ?-zapytał patrząc to na mnie to na zdjęcie.
-Takk.. Był starszy o dwa lata, był niesamowity, czułam, że dla niego jestem ważna..
-A co się stało ze już nie jesteście ze sobą skoro właśnie przy nim tak się czulaś ?-zapytał i oddał mi jego zdjęcie
-Dostał się do szkoły piłkarskiej za granicą, wyjechał i już sie z nim nie widzialam..-powiedziałam i pogłaskalam polik na zdjęciu.
-Przykro mi -powiedzial i objął mnie.
-Nie potrzebnie-powiedziałam i uśmiechnęłam się do niego. Nasze twarze były tak blisko siebie. Coraz bardziej się zbiliżał do mojej.
-To co robimy ?-zapytałam wstając i chyba się zarumieniłam bo zrobiło mi się gorąco w policzki
Nic nie odpowiedział tylko zmarszczyl czoło i zacisnął pięści.
-Nie wiem...chodź zobaczymy czy coś leci w tv co ?-odparł nie chętnie.
-Okej, tylko wyłączę laptopa.
Poczekał na mnie, ja zrobiłam co musiałam i zeszliśmy razem.
-Wiesz co..zjadłabym coś.
-Co byś zjadła-zapytał i pokierował sie do kuchni.
-Ja mam ochotę na płatki-powiedziałam i wyjęłam płatki-A Ty co jesz ?
-Ja też sobie zjem, jeżeli mogę.
-No takkk-powiedziałam-Wyjmij dwie miski i mleko z lodówki.
-Okej-wyjął i zrobiliśmy sobie kolację.
Wzięliśmy sobie posiłek i poszliśmy przed tv. Oglądaliśmy Toy Story-tylko to leciało. Po chwili przyszli wszyscy.
-Siema !-powiedział Niall i reszta.
-OOOOOOOOO TOY STORY -krzyknął Liam i rzucił sie na kanapę  obok Harry'ego. Wszyscy zaczeli sie z niego śmiać. Razem z nami. Ten nawet na nas nie spojrzał tylko oglądał.
-Gdzi byliście tak długo ?-zapytałam.
-ĆĆĆĆĆ, ja oglądam -powiedział Laim patrąc w TV.
-Okej, okej-wstałam i poszłam do kuchni.
-Byliśmy sie przejść do MSC i ogółem.-odpowiedziała Cass śmiejąc się.
-Tak długo ?
-No bo wiesz, to jest ONE DIRECTION i wszytkie fanki napadały na nich na każdym kroku.-powiedziała i zaczęliśmy sie śmiać.
-Co robiliście ?-zapytał Niall.
-Siedzieliśmy na lapku i przed tv-odpowiedzial Harry przynosząc pusta miskę.
-Tylko?-zapytal Zayn i poruszał zabawnie brwiami.
-Tylko, tylko-powiedziałam i uśmiechnęłam się.
-Co jedliście ?-zapytał Niall.
-A płatki.
-A nam zrobiliście ?
-Nie hahahahhhha,  nie było was hahahaha-śmialiśmy się z Harry'm.
-My byśmy wam zrobili-odparł Zayn.
-Zrobicie sobie-odparłam.
-No będzie trzeba-powiedział Lou.
Poszłam do łazienki się załatwić. Wyszłam i wszyscy robili sobie kolację.
-Co będziecie teraz robili ?-zapytałam.
-Idziemy oglądnąć coś na laptopie Cass, idziesz z nami ?-odparł Harry.
-Okejj, nie ja posiedzę chwilę tutaj i pójdę do mojego pokoju-odparlam zadowolona, ponieważ miałam w planach wyjść pograć w piłkę nożną po cichu.
Wszyscy usiedli przed tv zjedli i poszli do pokoju Cass. Siedziałam jeszcze chwilę w domu. Poszłam do pokoju wzięłam piłkę, ubrałam buty i po cichu wyszłam. Byli głośno wic nic nie usłyszeli. Wyszłam i skierowałam się na boisko. Na moje szczęście było pusto.Włączyłam muzykę, telefon położylam na mojej torbie i grałam. Po pewnym czasie ktoś wyłączył mi muzykę obróciłam się i ujrzałam Harry'ego.
-Co Ty tu robisz ?-zapytalam kopiąc piiłkę do bramki.
-Myślałaś, że nikt Cie nie słyszał jak wychodziłaś ?
-No tak właśnie myślałam.-powiedziałam i kopalam piłkę w strone jego.
-Spoko, możesz grać powiedziałem ze śpisz i żeby Ci nie przeszkadzali a ja powiedziałem ,że idę się przejść.
-Dzięki-odpowiedziałam zdziwiona-Zagrasz ze mną ?-zapytałam.
-Nie...popatrzę -powiedział włączając muzykę.
-No zagraj ze mną ! Kto będzie widział ze nie umiesz grać ? Nikogo tu nie ma !
-Ja umiem grać ! No to co jeden na jednego ?
-No !
Zaczęliśmy grać, na początku gra sie ciągła i było śmiesznie ale jakoś poszło. Czas się skończył.
-hahahahahaha wygrałam!-wykrzyknęłam mu w twarz.
-Tylko dlatego,że już jest ciemno i nie widziałem piłki !-odpowiedział.
-Niech Ci będzie......Idziemy już co ?
-Noo...jestem zmęczony jak nigdy.
-Ty jesteś zmęczony grą jeden na jednego a ja grałam jedenastu na jedenastu-powiedziałam.
-No dobra dobra-powiedział i ruszyliśmy do domu.
Całą drogę szliśmy śmiejąc sie i wygłupiając. Doszliśmy do domu.
-Wejdź pierwszy  i zobacz czy ktoś jest ok ?
-Okej.
Wszedł i nikogo na szczęście nie było.Machnął ręką, że moge wejść. Weszłam zdjęłam buty i wzięlam je w ręce. Podziękowałam jeszcze raz Harry'emu i poszlam do siebie. Wzięłam piżamę i pokiedrowałam się do lazienki wziąć prysznic. Wyszłam już ubrana w piżamę i położylam się na łużku. Wzięłam laptopa i chwilę pisałam z koleżankami z Polski i wyłączyłam. Słuchałam muzyki przez słuchawki i zasnęłam.

*oczami Cassie*
Harry wyszedł , Niki śpi  a my oglądaliśmy horror bo tak sobie zażyczył Zayn.
-Serio musimy ?-zapytałam.
-Oj Cass nie marudź- odparł.
-To ja ide na dół obejrzeć komedie- chciałam wstać ale czyjeś ręce złapały mnie w pasie.
-Nigdzie nie idzesz oglądasz z nami - powiedział Louis.
No tak mogłam się spodziewać tego.
-Dobra nich wam będzie , ale jak będę się w nocy bała to wasza wina.
-To któryś z nas zostanie tu z tobą w nocy i po sprawie- powiedział Niall uśmiechając się do Louisa.
"Co wy knujecie ?"-pomyślałam.
Zaczeliśmy oglądać , początek spokojny, nic się nie dzieje ale czym dalej go oglądaliśmy tym bardziej się bałam , w pewnym momencie tak się wydarłam ,że podskoczyłam i szybko wtuliłam się w Louis'a , który mnie objął. Siedziałam tak cały czas, od czasu do czasu moja głowa była chowana żeby nie patrzeć na te straszne sceny ale przeżyłam !
-Ostatni raz - krzyknęłam.
-Oj nie było aż tak źle-powiedział Liam.
-Nie na serio - odparłam sarkastycznie.
-Teraz za to ,że musiałam oglądać Horror oglądamy "The Last Song" - odparłam z uśmiechem.
-Nie będę oglądał romansideł - powiedział Zayn.
-Oj nie marudź- powiedział Louis.
Chłopaki na niego spojrzeli z miną "WTF".
-Lou od kiedy ty oglądasz babskie filmy?-zapytał Zayn/
-Ja wiem od kiedy - powiedział Niall i znów się uśmiechnął do Louis'a.
-Aaaa...już wiemy Niall -odpowiedieli Liam i Zayn razem.
-Ale ja nie wiem !- powiedziałam.
-To nawet dobrze- powiedział Liam.
-Okej oglądamy- powiedziałam.
Włączyłam film i oglądaliśmy, sprawdziłam godzinę była 22.15. Zastanawiałam się cały czas o co chodziło chłopakom ale za bardzo interesował mnie film. Spojrzałam na Niall'a, Liam'a i Zayn'a. Spali jak małe dzieci. Niall przytulał się do Liam'a, a Zayn do Niall'a.
-Lou patrz- powiedziałam i pokazałam na chłopaków.
-Haha. zrób im zdjęcie na pamiątke- odparł.
-Świetny pomysł- wstałam i wzięłam mój telefon , zrobiłam zdj i wróciłam na wcześniejsze miejsce wtulając się w Louis'a. Chciałam o coś zapytać chłopaka ale on też już usnął. Wyłączyłam film i laptopa i również poszłam spać.
                                                                 ~*~
Obudziłam się na łóżku ?! Byłam pewna ,że zasypiałam na ziemi z chłopakami. Spojrzałam na prawo, na ziemi leżał Niall i Zayn.Spojrzałam w lewo i ujrzałam Louis'a, przkręcenie się było dość trudne jeśli czyjaś ręka cię trzyma, ale jakoś mi się udało, byłam obrócona przodem do Louis'a. Nudziło mi się , więc zaczęłam bawić się jego włosami, przy czym go obudziłam.
-Co ty mi robisz?-wymruczał nie otwierając oczu.
-Nic- odparłam.
-Na serio ?! To zostaw moje włosy- powiedział zabierając moje ręce od jego włosów i schował je pod kołdrę.Boże jak tam cieplutko-pomyślałam.
-Louis?
-Hmm.
-Czyli nie śpisz- powiedziałam i znów zaczęłam się bawić jego włosami.
-Cassie przestań- powiedział.
-Czemu ?! - zapytałam i uśmiechnęłam się.
-Oj Cass- powiedział i znów zabrał moje ręce od jego włosów , ale teraz je trzymał.
-Louis! Puszczaj moje ręce- odparłam.
-A co z tego będę mieć jak je puszcze- powiedział i otworzył oczy.
"Nosz kurwa musiałeś?"-pomyślałam.
Jakie on ma śliczne oczka, momentalnie dostałam jeszcze większego banana na twarzy.
-Co tak się szczerzysz?-zapytał uśmiechając się.
-Co ? Nie tak tylko- odparłam a moje nogi zrobiły się jak z waty, dobrze ,że leżałam.
-No to jaka nagroda za uwolnienie ciebie?-zapytał.
-Nie będę dotykać twych włosów-odparłam.
-Myślałem nad inna nagrodą  ale niech będzie - powiedział i puścił .
Wstałam, obróciłam się do Louis'a, oparłam jedną ręką o łóżka i dotknęłam jego włosów.
-Nie żyjesz- odparł a ja zaczęłam szybko biec w stronę drzwi , następnie po schodach.
Lou przez cały czas mnie gonił, na końcu wybiegłam na ogród, biegaliśmy jak małe dzieci, ubrani tylko w piżamy , biegłam kiedy zahaczyłam stopą  i wywaliłam się, Louis nie mógł ze śmiechu ale przybiegł i pomógł mi wstać. Stopa dość mocno bolała. Louis wziął mnie na ręce i zaniósł do domu.
-Liam przynieś apteczkę- powiedział Louis, kiedy kład mnie na kanapę.
-Louis nic mi nie jest  - powiedziałam.
-Siedzisz i nie marudzisz- odparł.
-Okej- powiedziałam. Po chwili przyszedł Liam z apteczką.
-Co się stało ?-zapytał.
-Cass się wywaliła w ogródku i nabiła sobie siniaka-odparł Louis.
-Lou ona ma tylko siniaka - powiedział i wrócił do kuchni w celu zrobienia śniadania.
-Mówiłam ,że przeżyje- powiedziałam,
Niestety uparł się i musiał chociaż posmarować stopę maścią.
-Chodź na śniadanie- pomógł mi wstać.
-Louis nie mam złamanej nogi, to tylko siniak- odparła z uśmiechem.
-Okej jak chcesz- powiedział i mnie puścił.
Poszliśmy do kuchni gdzie byli wszyscy. Usiedliśmy przy stole i zajadaliśmy się tostami które zrobił Liaś .
_______________________________________
Yeah...kolejny rozdział dla was. ! Chcemy abyście pisali co wam się podoba a co nie w naszym stylu pisania. Więc dodawać komentarz pod rozdziałami .:D Byłybyśmy wdzięczne i to bardzo. Oraz za wszelkie błędy przepraszamy ;D ;* ;) xo

3 komentarze:

  1. No to jakby to ująć . Ten rozdział jest .. Nie tak nie . Okej nie będę owijała w bawełnę . No bo jak zaczęliście to było no tak wiecie w miarę. Ale później to wgl szkoda gadać. Nie ma po prostu na ten rozdział takich słów. A wszystko zaczęło się wtedy kiedy weszłam sobie na tt , później na fejsa i na blogi , które czytam no i zaczęłam ot tak sobie czytać ten rozdział i po prostu tak mnie coś tknęło i zastanawiałam się czy czytać dalej czy nie , no ale podjęłam to ryzyko i czytałam dalej . I to co przeczytałam mnie całkowicie rozczarowało . Jak , jak .. jak Wy możecie tak na luzie będąc moimi koleżankami (bliskimi) tak pisać . nie mogę tego zrozumieć i znaleźć odpowiednich słów na to . Ale tak zastanawiając się przez dłuższy czas i słuchając kilkunastu piosenek (wymienić jakich ? Nie ma sprawy : gangam style , setki piosenek one direction , takie tam jakieś disco polo, rap itd, itp ) wpadłam na te słowa, których tak długo szukałam . A więc uwaga : Jak możecie pisać lepiej ode mnie (teraz czas na śmiech hahah) . Rozdział jest : niesamowity , świetny , fajny , idealny . itd . A więc czekam na następny i życzę weny .;d HAHAHAHHAAHAH ALE MAM NAGAR . - Pozdrawiam Olbrzymkę (Anitę) i Kłota (Marikę) ;d hahaha

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hahahahhahhahahhahhahahahahahahhahahhahaahahahhahhaha :D. Dzieęki za szczerość ahjahhahahha :*. My Ciebie też pozdrawiamy mała :* ;p.-OLBRZYMKA hahaa ;d

      Usuń