piątek, 28 grudnia 2012

Rozdział 25.

*oczami Louis*
-Nie to ty to zrobiłeś!
-Nie będziesz na mnie wszystkiego zwalał.
-Jak to nie , to ty to zrobiłeś!
-Przestańcie się kłócić!
-My się nie kłócimy to jest wymiana zdań.
-Jasne,aż taka głośna,że zaraz wszystkich obudzicie-powiedział Liam.
Nawet wyspać się nie dadzą. Jestem ciekawy co oni tam zrobili. Zrobiło się cicho. Spojrzałem an Cass, jeszcze słodko spała, więc pocałowałem ją w policzek  i wstałem. Zszedłem na dół i zobaczyłem rozwalony wazon.
-Jak to Cassie zobaczy nie będzie z was zadowolona-powiedziałem i poszedłem do kuchni.
Wyjąłem sok i nalałem do szklanki.
-Coś cicho byliście-powiedział Harry.
-Zboczeniec.
-Lubiłeś mnie takiego.
-Hahahaha wiem wiem  i nadal lubię -powiedziałem i zacząłem się śmiać.
-Co na śniadanie robimy ?
-Może tosty ?
-Z nutellą, dżemem, bitą śmietaną, owocami- wymieniał Niall'a.
-Z tego co wiem Nialler to jadłeś w nocy-powiedziałem.
-Wiesz ,że on jest wiecznie głodny-powiedział Zayn.
-Zapomniałem -odparłem .
-Dobra mniej gadania więcej robienia chłopaki-powiedział Liam i zabraliśmy się do pracy.
W między czasie się śmialiśmy wygłupialiśmy tak jak zawsze to robiliśmy.

*oczami Cassie*
-Spać ludzie dajcie mi spać-powiedziałam jednak odpowiedzi nie dostałam.
Obróciłam się i ujrzałam puste miejsce koło siebie. Czyli jest na dole z bandą idiotów, którzy wydzierają się.
Zabrałam gumkę do włosów z szafki i schodząc po schodach , zrobiłam kitkę. Weszłam do kuchni i zastałam ich wszystkich jak robią śniadanie.
-Dzień Dobry-powiedział Niall i pocałował mnie w policzek.
-Horan !-powiedział Lou a ja zaczęłam się śmiać.
-Ja znam ją dłużej niż ty ! -wytknął mu język i dalej coś robił.
-Ładnie wyglądasz-dodał Zayn.
Spojrzałam na swój strój no tak, krótkie spodenki, bluzka na ramiączkach a mu raczej im odpowiada to.
-Cassie, słońce idź się ubierz. Bo się Malik napalił-powiedział Lou i wywalił mnie z kuchni.
Wróciłam do pokoju zarzuciłam na siebie bluzkę Lou i zeszłam na dół.
-Mówiąc ,że masz się ubrać nie miałem na myśli moją bluzkę.
-Też cię kocham -powiedziałam i pocałowałam w policzek.
-Śniadanie-powiedział Harry i poszliśmy do jadalni.
Uwielbiam jak oni robią śniadania! Oczywiście nie obyło się bez żartów i jakiś wygłupów. Po śniadaniu poszliśmy się przebrać ponieważ jechaliśmy do Nicole.

*oczami Nicole*

Leżałam na łóżku i ślepo wpatrywałam się w biały sufit, puściłam sobie muzykę i nadal leżałam patrząc w ten sam obiekt do póki do sali nie wparowali chłopaki i Cass.
-cześć-powiedziałam i wyłączyłam muzykę.
-jak się czujesz?-zapytał Niall schodząc z pleców Harry'ego.
-dobrze, ale coś mi się wydaje, że wy znakomicie-powiedziałam i uśmiechnęłam się sztucznie.
-co jest?-zapytał i pocałował mnie w policzek Niall.
-a co ma być ?
-albo spadłaś w nocy z łóżka albo coś się stało-dodał Lou.
-nastawiłam się, że dzisiaj wyjdę a tu jeszcze muszę do jutro leżeć...
-ojjjjjj...nie jest tak źle...na przykład masz...masz....kurde no nie wiem co wymyślić ale przeżyjesz do jutra-odparł Harry i przytulił mnie, co ja odwzajemniłam. Potem podeszli do mnie reszta i przytuliliśmy się.
-to co ? jakie plany na dzisiaj-zapytałam kiedy usiedli na około mnie.
-emmmm siedzimy u Ciebie i potem wywiad...-powiedział Niall.
-aaaaaaa no to ciekawie-zaśmiałam się. Pogadaliśmy chwilę i do sali wszedł Ben z bukietem róż.
-Co Ty tu robisz ?-zapytał Liam.
-Jeszcze masz czelność tu przychodzić-Harry.
-po co tu przylazłeś?-Niall.
-Ben...-mruknęłam pod nosem-moglibyście wyjść, chciałabym z nim pogadać.
-ale Nicole.
-no proszę was...
-dobra, czekamy pod drzwiami-dodała Cass i wyszli.
-Cześć-powiedział Ben i chciał mnie pocałować w policzek, ale odwróciłam głowę.
-jak się czujesz ?-zapytał lekko speszony.
-dobrze..
-są dla Ciebie-powiedział i wręczył mi bukiet do dłoni.
-Dziękuję Ben...mógłbyś włożyć do wazonu ?
-pewnie-powiedział i wziął ode mnie, zrobił to o co prosiłam i usiadł obok mnie.
-dzisiaj wyjeżdżasz?-zapytałam.
-jutro nad ranem...Nicole, ja chciałbym Ciebie przeprosić za te wszystkie krzywdy, które Ci wyrządziłem, przepraszam.
-ale wiesz, ze jedno przepraszam nic nie zmieni ?-zapytałam a on zrobił minę w stylu''szkoda,dlaczego''
-Mógłbym Cie na koniec przytulić?-zapytał-proszę-mruknął pod nosem.
-chodź tu-bez zastanowienia się w siebie wtuliliśmy, po chwili wszedł lekarz z Harry'm.
-yhym-kaszlnął Harry.
-ja lecę na razie Nicole, zadzwoń, proszę-powiedział i wyszedł posyłając jego piękny uśmiech.
-zadzwonię Ben...zadzwonie-powiedziałam-o co chodzi-zwróciłam się do lekarza i Harry'ego.
-Jeszcze ostatnie badanie chciałbym Ci zrobić i będziesz mogła jutro wyjść-powiedział lekarz.
-pewnie już idę-powiedziałam i wstałam-a ty tu po co ?-zapytałam Harry'ego.
-emmm..nic-powiedział i wyszedł. To  było dziwne no ale co tam...Razem s lekarzem udaliśmy się na ostatnie badania i wyszły one bardzo dobrze.
-Mógłbym Cie dzisiaj już wypuścić, ale zostaniesz jeszcze ostatnią noc spoko-powiedział kiedy szliśmy do mojej sali.
-co ? no dobra...czy to coś zmieni-zapytałam.
-będę miał pewność, że jesteś gotowa by opuścić szpital-powiedział i zatrzymał się przy drzwiach od mojego pokoju-to co ? jutro Ci przyniosę wypis.
-okej, do widzenia-odparłam i weszłam do sali gdzie siedzieli wszyscy.
-co Ty wyprawiasz ?-powiedziała wstając Cass.
-hę?-nie wiedziałam o co jej chodzi.
-on Cie zranił a TY jeszcze się z nim przytulasz?
-to jest moje życie-odparłam podając Harry'emu złowrogie spojrzenie.
-No kurde Nicole...dlaczego taka jesteś?
-taka? znaczy się jaka ?
-naiwna ? uległaś mu po tym co Ci zrobił...
-skoro jestem naiwna to po co przyszłaś...przyszliście-spojrzałam na nich-takie zdanie o mnie macie to wyjdźcie stąd i udajcie się do siebie gdyż ja nie mam ochoty tutaj z wami przebywać. A jakbym mogła to sama bym wyszła, a nie mogę więcej Na razie wam-powiedziałam i weszłam pod kołdrę.
-nie mamy o Tobie takiego zdania tylko..
-tylko co ? zobaczymy się jutro Pa-powiedziałam i przewróciłam się na drugi bok.
-jak chcesz, Pa-powiedziała i podeszła dając mi buziaka w policzek.
-my też mamy wyjść-zapytał skołowany Niall.
-było by dobrze, pa-powiedziałam.
-no to nara-powiedzieli i wyszli.
Dlaczego tak ich potraktowałam ? Boże tylko im na mnie zależy i jeszcze musiałam ich przegonić....Za dużo wypowiedzianych słów przeze mnie, ale przy najmniej wiedzą, ze mam swoje zdanie i nie dam sobie w kaszę dmuchać...Z tego wszystkiego rozpłakałam się i znowu myślałam dlaczego płaczę....Włączyłam muzykę na laptopie i słuchałam, dzięki temu się pozbierałam. Weszłam na kilka stronek i tak zleciało o około 3 godziny.
Do sali wszedł z żelkami Harry. Usiadł się obok mnie i podstawił mi pod nos żelki, udawałam, ze go nie ma. Mówił do mnie, ale ja mu nie odpowiadałam.
-Nicole ! nie ignoruj mnie-nic nie odpowiedziałam-Dlaczego taka jesteś?-tu mnie zaciekawił.
-jaka? naiwna, jak to moja kochana siostra powiedziała i żaden z was jej nie powstrzymał-zapytałam robiąc głośniej muzykę w laptopie.
-wyłącz na chwilę-powiedział i wyłączył a ja na niego spojrzałam pytająco-Nie chodziło mi o to, że jesteś naiwna, tylko dlaczego mnie ignorujesz. A nie powstrzymałem jej dlatego, że chodzą plotki, że kiedy kobiety się kłócą najlepiej stać i się przyglądać inaczej Tobie się oberwie.-powiedział i się zaśmiał
-Nie ignoruję Cię.
-to dlaczego nie odpowiadasz ?
-bo nie mam ochoty?-zapytałam
-okej, to ja też nie będę nic mówił-powiedział i położył się obok mnie grzebiąc coś w telefonie. Po chwili przyszedł sms, oderwałam się od laptopa i wzięłam telefon, sms od Herry'ego, spojrzałam na niego, szczerzył się jak głupi i otworzyłam wiadomość ''Nicole, Nicole, Nicole....uwielbiam kiedy się złościsz i kiedy jesteś na wszystko i wszystkich zła :). Nie gniewaj się na mnie nooo....proszę*oczy pieska proszącego o jedzenie*
-Jesteś nienormalny-powiedziałam i położyłam głowę na jego ramieniu.
-nadal jesteś zła-zapytał.
-nie Twoja sprawa-powiedziałam.
-to dlaczego do mnie mówisz?
-nie Twoja sprawa.
-jak nie moja to nie mów do mnie, chyba, że moja sprawa hmmm to jak moja czy nie ?
-Nie twoja sprawa.
-Nicole....
-Nie Twoje imię.
-pff.
-ja tylko robię pff-powiedziałam i się roześmiałam, nie mogłam już wytrzymać ze śmiechu. Harry leżał i patrzył na mnie pytająco.
-głupek-powiedziałam i znowu położyłam głowę na jego ramieniu.
-hę?
-nie mów tak, ja tak tylko mówię-powiedziałam i znowu się śmiałam-no chłopie, droczyłam się z Tobą-dodałam jak zobaczyłam jego wyraz twarzy.
-jak mogłaś? teraz będę płakał-powiedział i położył głowę na mojej klatce piersiowej i zaczął udawać, że płaczę.
-zejdź ze mnie-powiedziałam spychając jego głowę ale bez skutku.
-a co będę z tego miał ?
-a co byś chciał.
-Ty już wiesz co.
-nie, hmmm nie wiem, powiedz mi-powiedziałam a on spojrzał na mnie kątem oka.
-mam cię uświadomić-zapytał a ja kiwnęłam głową, nawet nie zdążyłam mrugnąć a już czułam jego usta na moich. Odwzajemniłam pocałunek, który z delikatnego przetworzył się nachalny, bardziej namiętny. Czułam jak się uśmiecha przez pocałunek, więc sama się uśmiechałam. Kiedy się od siebie oderwaliśmy spojrzał na mnie tymi swoimi zielonymi tęczówkami, które każdego razu kiedy na mnie spojrzy hipnotyzują. Musnął moje usta i położył głowę na moim ramieniu. Z pozycji leżącej znalazłam się w siedzącej, przez co głowa chłopaka spadła na poduszkę. Teraz to ja położyłam głowę na jego ramieniu
-Nie lubię Cie-powiedział aja usiadłam i spojrzałam na niego analizując co on powiedział
-to co tu robisz ? wynoś się w takim razie-powiedziałam i odwróciłam głowę. On moją głowę obrócił ku swojej i spojrzał mi w oczy
-Ja Cie nie lubię, Ja Ciebie..-nie dokończył bo psiknęłam mu prosto w twarz-na zdrowie-odparł i wytarł swoje czoło
-ahahahahahhaah Harry, przepraszam ahhahahaah ja nie chciałam hahahaha-powiedziałam śmiejąc się
-nic się nie stało-powiedział i zaczął się śmiać razem ze mną
Nic już nie mówiliśmy tylko ja wzięłam laptopa i puściłam muzykę na YouTube. Weszłam na fb i tt i razem z Harry'm patrzyliśmy co się dzieje. Zatweetowałam : ''już jutro wychodzę !!!! <jupi> Nie mogę się doczekać !! Xx'' . Po odpisywałam ludziom z twittera i oddałam lepka w ręce Harry'ego, ponieważ on też chciał coś napisać. A mianowicie napisał ''Już jutro wyjdziesz, czekamy na Ciebie xx''. Uśmiechnęłam się do  niego i się położyłam. Wsłuchiwałam się w muzykę i zaraz usłyszałam dobrze mi znaną nutę.
______________________________________________________
No i kolejny ;) Chyba nie jest tak źle co ? ;d Mamy nadzieję że się podoba xdd :).

6 komentarzy:

  1. teeen pocałunek Harrego i Nicolee <3
    Jaak ja długo na to czekałam , aż sie doczekałam . Jak słodko , kurde szczerze się jak głupia :D
    czeekam na następny mi jestem gotowa czy jej w końcu wyzna , że ją kocha :D <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ty się szczerzysz jak to czytasz, a ja się szczerze jak to pisze ! ♥♥

      Dzięki za słodki komentarz ♥-ANITA :)

      Usuń
  2. Mmmmmmmm < 3
    Uwielbiam to!
    Ale czemu on jej nie powiedział, no tego to ja nie rozumiem.
    Ale i tak to uwielbiam.
    i NIE jest źle, a wręcz przeciwnie- jest CUDOWNIE. :D
    Już z niecierpliwością czekam na następny. :)

    I oczywiście zapraszam do mnie.
    http://stoleemyhearttt.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie powiedział gdyż Nicole kichnęła mu w twarz ahha :)

      Dzięki za miły komentarz :)- ANITA ♥

      Usuń
  3. Bardzo , bardzo mi się podoba .;d hahah śmiesz pytać czy nie jest , aż taki zły ? ;d hahah Dupia ty , dupia ;* - Weronika xx

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dzięki :*:*

      śmię pytać ahahha :D jak widzisz :) x

      Usuń