*Oczami Harry'ego*
Kiedy Nicole wypowiedziała ostatnie słowa Cass zaczęły po poliku spływać łzy. Lou i reszta ją przytulali i usprawiedliwiali Nicole. Postanowiłem pójść do niej, żeby przemyślała to co mówi i robi bo rani osoby, które ją kochają. Kiedy wszedłem do jej pokoju, spała już a na jej twarzy były łzy. Zszedłem na dół i wszyscy się rozeszli do pokoi. Sam udałem się pod prysznic i poszedłem spać.
*Oczami Nicole*
Obudził mnie czyiś głos, ktoś śpiewał. Nie wiedziałam, który to więc udałam się za głosem, dochodził aż za dom. Na ławce siedział Niall z gitarą w ręku i śpiewał. Podeszłam do niego i usiadłam w milczeniu, żeby nie przestawał śpiewać, on się uśmiechnął i śpiewał dalej. Po chwili skończył
-czemu nie śpisz ? jest 7 rano-powiedział patrząc na ekran w telefonie
-obudziły mnie twoje piski-zaśmiałam się-żartuje. Masz śliczny głosik wiesz ?
-dziękuje, Niki-zaciął się a ja tylko spojrzałam na niego pytającym wzrokiem-już nic
-chodzi o mnie i o Cass?-zapytałam a on przytaknął-to nasza sprawa Niall..
-nie martw się i tak się pogodzicie, prędzej czy później-powiedział i przytulił mnie
-Dobrze, że ktoś w to wierzy. Niall-powiedziałam i spojrzałam na niego-cieszę się, że jesteś tu razem ze mną, z chłopakami i..i Cass-powiedziałam
-ja też się cieszę, że was mam-powiedział
-Dobra kończ to co robiłeś a ja idę do siebie
-okej-mruknął a ja wstałam i poszłam.
Usiadłam się na łóżku i rozglądnęłam się po pomieszczeniu. Położyłam się na plecach i nad głową miałam telefon, gdzie siedziałam na tt. Po chwili ktoś wszedł, nie zdążyłam spojrzeć bo na twarz spadła mi komórka
-ughhh-powiedziałam i usiadłam, wtedy dostrzegłam harry'ego w drzwiach i patrzącego na mnie z rozbawieniem.
-juz nie śpisz?
-eeeee nie chciało mi się spać, a widziałem, że juz nie śpisz, więc przyszedłem do Ciebie
-aaa okay-powiedziałam
-To co wczoraj się wydarzyło to..to nie powinno miec miejsca, wiesz o tym?
-wiem
-to dlaczego tak powiedziałaś? Cass cały wieczór płakała przez te słowa
-domyśliłam się, ale nie tylko ona płakała, nie tylko ona jest tutaj poszkodowana, zrozumcie to!
-wiem....Ale nie lepiej zakończyć wojnę ?
-mam ja przeprosić ?
-jak masz ochotę..
-może i przeszło mi to przez myśl, ale nie. Jeszcze nie-powiedziałam
-zastanów się. A ja idę do Zayn'a-powiedział i wyszedł
Położyłam się i zaczęłam myśleć co powinnam zrobić. Przeprosić ? A może nie ? Może ona powinna zrobić pierwszy krok ? Z tego wszystkiego postanowiłam, że ja pójdę do niej i ją przeproszę. Już stałam przy jej drzwiach, otworzyłam je delikatnie i zobaczyłam jak śpi razem z Lou. Weszłam do środka i zobaczyłam nasze zdjęcie, przedzielone na pół. Momentalnie w oczach miałam łzy, chwyciłam te zdjęcie i łzy zaczęły mi lecieć po policzkach, aż do samych kącików ust.
-Nicole ?!-usłyszałam głos Cassie
-Jak mogłaś?-zapytałam pokazując jej to co miałam w ręku
-Nicole ja..-nie dokończyła bo wyszłam do swojego pokoju, zakluczając się
Jak ona mogła ? Czy ona już chce to wszystko zakończyć ? Dlaczego ? Jesteśmy siostrami, a ona nasze wspólne zdjęcie, gdzie bawiłyśmy się najlepiej we czwórkę, ona je...stłukła. I jeszcze bezczelnie zostawiła je na komodzie, żebym to zobaczyła ! czy ja na prawdę jestem aż taka zła ? Ja nic takiego nie robię, prócz tego, że kieruję własnym życiem. Czy ja na prawdę muszę zniknąć z jej życia ? Na prawdę ona tego chce ? Dlaczego mi tego nie powiedziała prosto w twarz tylko musiała zniszczyć nasze zdjęcie ?
Stała za drzwiami i krzyczała, że to nie tak, on a tego nie zrobiła..bla..bla..bla.. W tym momencie dla mnie były to puste słowa..Do niej poszli chłopaki, ale nie słyszałam tam Zayn'a. Czyżby siedział w toalecie i poprawiał fryzurkę? Ogarnęłam się i wsłuchiwałam się jak krzyczą żebym otworzyła drzwi. Leżałam na łóżku ze skrzyżowanymi rękoma pod głową i myślałam co mam począć a takiej sytuacji. Nie chcę teraz otworzyć drzwi, żeby upadła na kolana i przepraszała, żebym jej uległa a chłopaki skakali z radości, ze nie rozłączne siostry nadal istnieją...Usłyszałam pukanie w szybę, spojrzałam na balon i ujrzałam Zayn'a, który na usta ułożone w podkowę i pukał. Podeszłam pokiwałam przecząco głową i zasłoniłam, żeby mnie to nie rozpraszało.. Zrobiło mi się przykro, że wspiął się specjalnie do mnie na balkon a ja go tak olałam.. Przez szparę widziałam jak siada na kafelkach i dotyka ekranu w swoim telefonie. Chwilę po tym dostałam wiadomość, wiedziałam, ze to od Mulata dlatego nie odczytywałam. PO chwili, drugi, trzeci, czwarty..Wzięłam telefon i odczytałam, treść wiadomości brzmiała tak :
*Dlaczego mi nie otworzysz ? Przecież ja Tobie nic nie zrobiłem, nie chcę Cie namawiać, żebyś im otworzyła. Chcę tylko z Tobą posiedzieć. Otwórz mi, proszę !!*
Telefon rzuciłam na łóżko i podeszłam, odsłoniłam okna i spojrzałam na niego. Uśmiechnął się a ja mu otworzyłam. Nie czekałam aż wejdzie tylko usiadłam się na wyrku.
-ahhh, zobacz jaka ładna pogoda-powiedział
-faktycznie. Macie dzisiaj jakieś plany ?
-Nie...chyba, że o czymś nie wiem-zaśmiał się
-Chcesz Mi dotrzymać towarzystwa ?
-ejjejeje, ja mam dziewczynę
-tak ? dlaczego nic nie mówiłeś ?
-nie było okazji. Chciałabyś się przewietrzyć rozumiem ?
-no wiesz...a chciałabym, to co pójdziesz ze mną, czy muszę iść sama ?
-Co się stało ?
-co?
-z Toba i Cassie
-zniszczyła nasze wspólne zdjęcie.
-specjalnie ?
-nie wiem
-No to skąd masz pewność, że to ona albo spadło czy coś ?
-nie wiem...To co idziesz ze mną ?
-Tak, tylko...ubierz się-powiedział i wskazał na mnie palcem
-wiem. Czekasz tu czy..
-idę jeszcze do siebie po bluzę-powiedział
-jak wyjdziesz ?
-tak jak wszedłem, chyba, ze chcesz żebym otworzył drzwi
-jak dasz radę to wyjdź tak jak wszedłeś-uśmiechnęłam się
-na dole za 30 min?-zapytał a ja kiwnęłam głową na ''tak''.
Podeszłam do szafy i wybrałam
Zayn w tym czasie zdążył zejść. Weszłam do łazienki i wzięłam prysznic, ubrałam się i nałożyłam make-up. Włosów nie myłam bo zdążyłam zrobić to wieczorem. Weszłam na balkon i nie wiedziałam jak zejść, a przecież nie wyjdę przez drzwi. Napisałam Zayn'woi, że nie wiem jak zejść a on nie wiadomo skąd znalazł się pod balkonem z drabiną. Zaśmiałam się i zeszłam
-skąd ją masz?
-pożyczyłem-powiedział i wziął drabinę, zaniósł ją do ogrodu sąsiada. Przyszedł i szliśmy wolnym krokiem
-Jesteś nie grzeczny-zaśmiałam się
-i seksowny-powiedział i dłonią przejechał po włosach robiąc śmieszną minę. Napisałam Niall'owi, że wyszłam i, że nie mają dobijać się do drzwi.
-Gdzie idziemy ?-zapytał
-przed siebie. Chyba, że masz jakiś plan?
-może idźmy do parku, ale nie tego, tylko tego dalszego. Tam praktycznie nikt nie chodzi
-uuuuu Przecież masz dziewczynę-zaśmiałam się
-nie chodzi o to, ale wiem, że byś chciała-zaśmiał się-nie będzie napadu fanek
-wiem, że żartujesz.
Szliśmy rozmawiając i wygłupiając się, kiedy doszliśmy na miejsce, razem z Mulatem rozmawialiśmy o mojej i mojej siostry kłótni. Zaczęła się ona przez głupie słowa, skończyła na zniszczeniu wspólnego zdjęcia..
*oczami Cassie*
Siedzieliśmy w salonie. Chłopaki robili akurat śniadanie a ja siedziałam i patrzyłam się w ten telewizor. Chłopaki coś do mnie mówili ale ich nie słuchałam. Ich słowa odbijały się ode mnie.
Czemu ona myślała ,że rozwaliłam nasze wspólne zdjęcie? Czemu ja go nie schowałam? Czemu nie naprawiłam? Nigdy bym nie zniszczyła zdjęcia gdzie jesteśmy my!
-Cassie do cholery-usłyszałam głos Louis'a.
-Co chcesz?-zapytałam.
-Słyszysz co my do ciebie mówimy?-zapytał Liam.
-Dajcie mi spokój-powiedziałam wstając i kierując się do swojego pokoju.
Rzuciłam się na łóżko i się rozpłakałam. Nie wiedziałam co już robić. Przeprosić jej nie mogę bo nie chce ze mną rozmawiać więc jak mam do niej dotrzeć tego nie wiem. Spojrzałam na komórkę od razu ją wzięłam i wybrałam numer do Nikole. Wysłałam jej chyba z 5 sms-ów ale mi nie odpisała. Telefon rzuciłam gdzie na łóżko i sama się na nim położyłam. Chłopaki wołali mnie na śniadanie ale nie chciałam nie miałam ochoty jeść. Chciałam po prostu przeprosić siostrę i ją przytulić ,żeby było jak dawniej. Ale chyba tak nie będzie, oddaliłyśmy się od siebie na tyle ,że nie umiemy znów się połączyć. Leżałam na brzuchu, moja ręką zwisała a palcami jeździłam po podłodze. Usłyszałam jak ktoś wchodzi do pokoju. Nie chciało mi się nawet obrócić, ten ktoś podszedł do mnie i usiadł.
-Cass zjedz coś-powiedział Niall.
-No właśnie-poparł go Louis.
-Nie chce-odparłam obojętnie.
-Musisz coś zjeść.
-Lou proszę cię nie zmuszaj mnie z Niall'em-nie odpowiedział nic. Niall wyszedł z jedzeniem a Louis położył się koło mnie przytulając. Nadal nie zmieniłam pozycji. Nie miałam na nic ochoty poczułam się senna więc zamknęłam oczy i usnęłam .
Kiedy Nicole wypowiedziała ostatnie słowa Cass zaczęły po poliku spływać łzy. Lou i reszta ją przytulali i usprawiedliwiali Nicole. Postanowiłem pójść do niej, żeby przemyślała to co mówi i robi bo rani osoby, które ją kochają. Kiedy wszedłem do jej pokoju, spała już a na jej twarzy były łzy. Zszedłem na dół i wszyscy się rozeszli do pokoi. Sam udałem się pod prysznic i poszedłem spać.
*Oczami Nicole*
Obudził mnie czyiś głos, ktoś śpiewał. Nie wiedziałam, który to więc udałam się za głosem, dochodził aż za dom. Na ławce siedział Niall z gitarą w ręku i śpiewał. Podeszłam do niego i usiadłam w milczeniu, żeby nie przestawał śpiewać, on się uśmiechnął i śpiewał dalej. Po chwili skończył
-czemu nie śpisz ? jest 7 rano-powiedział patrząc na ekran w telefonie
-obudziły mnie twoje piski-zaśmiałam się-żartuje. Masz śliczny głosik wiesz ?
-dziękuje, Niki-zaciął się a ja tylko spojrzałam na niego pytającym wzrokiem-już nic
-chodzi o mnie i o Cass?-zapytałam a on przytaknął-to nasza sprawa Niall..
-nie martw się i tak się pogodzicie, prędzej czy później-powiedział i przytulił mnie
-Dobrze, że ktoś w to wierzy. Niall-powiedziałam i spojrzałam na niego-cieszę się, że jesteś tu razem ze mną, z chłopakami i..i Cass-powiedziałam
-ja też się cieszę, że was mam-powiedział
-Dobra kończ to co robiłeś a ja idę do siebie
-okej-mruknął a ja wstałam i poszłam.
Usiadłam się na łóżku i rozglądnęłam się po pomieszczeniu. Położyłam się na plecach i nad głową miałam telefon, gdzie siedziałam na tt. Po chwili ktoś wszedł, nie zdążyłam spojrzeć bo na twarz spadła mi komórka
-ughhh-powiedziałam i usiadłam, wtedy dostrzegłam harry'ego w drzwiach i patrzącego na mnie z rozbawieniem.
-juz nie śpisz?
-eeeee nie chciało mi się spać, a widziałem, że juz nie śpisz, więc przyszedłem do Ciebie
-aaa okay-powiedziałam
-To co wczoraj się wydarzyło to..to nie powinno miec miejsca, wiesz o tym?
-wiem
-to dlaczego tak powiedziałaś? Cass cały wieczór płakała przez te słowa
-domyśliłam się, ale nie tylko ona płakała, nie tylko ona jest tutaj poszkodowana, zrozumcie to!
-wiem....Ale nie lepiej zakończyć wojnę ?
-mam ja przeprosić ?
-jak masz ochotę..
-może i przeszło mi to przez myśl, ale nie. Jeszcze nie-powiedziałam
-zastanów się. A ja idę do Zayn'a-powiedział i wyszedł
Położyłam się i zaczęłam myśleć co powinnam zrobić. Przeprosić ? A może nie ? Może ona powinna zrobić pierwszy krok ? Z tego wszystkiego postanowiłam, że ja pójdę do niej i ją przeproszę. Już stałam przy jej drzwiach, otworzyłam je delikatnie i zobaczyłam jak śpi razem z Lou. Weszłam do środka i zobaczyłam nasze zdjęcie, przedzielone na pół. Momentalnie w oczach miałam łzy, chwyciłam te zdjęcie i łzy zaczęły mi lecieć po policzkach, aż do samych kącików ust.
-Nicole ?!-usłyszałam głos Cassie
-Jak mogłaś?-zapytałam pokazując jej to co miałam w ręku
-Nicole ja..-nie dokończyła bo wyszłam do swojego pokoju, zakluczając się
Jak ona mogła ? Czy ona już chce to wszystko zakończyć ? Dlaczego ? Jesteśmy siostrami, a ona nasze wspólne zdjęcie, gdzie bawiłyśmy się najlepiej we czwórkę, ona je...stłukła. I jeszcze bezczelnie zostawiła je na komodzie, żebym to zobaczyła ! czy ja na prawdę jestem aż taka zła ? Ja nic takiego nie robię, prócz tego, że kieruję własnym życiem. Czy ja na prawdę muszę zniknąć z jej życia ? Na prawdę ona tego chce ? Dlaczego mi tego nie powiedziała prosto w twarz tylko musiała zniszczyć nasze zdjęcie ?
Stała za drzwiami i krzyczała, że to nie tak, on a tego nie zrobiła..bla..bla..bla.. W tym momencie dla mnie były to puste słowa..Do niej poszli chłopaki, ale nie słyszałam tam Zayn'a. Czyżby siedział w toalecie i poprawiał fryzurkę? Ogarnęłam się i wsłuchiwałam się jak krzyczą żebym otworzyła drzwi. Leżałam na łóżku ze skrzyżowanymi rękoma pod głową i myślałam co mam począć a takiej sytuacji. Nie chcę teraz otworzyć drzwi, żeby upadła na kolana i przepraszała, żebym jej uległa a chłopaki skakali z radości, ze nie rozłączne siostry nadal istnieją...Usłyszałam pukanie w szybę, spojrzałam na balon i ujrzałam Zayn'a, który na usta ułożone w podkowę i pukał. Podeszłam pokiwałam przecząco głową i zasłoniłam, żeby mnie to nie rozpraszało.. Zrobiło mi się przykro, że wspiął się specjalnie do mnie na balkon a ja go tak olałam.. Przez szparę widziałam jak siada na kafelkach i dotyka ekranu w swoim telefonie. Chwilę po tym dostałam wiadomość, wiedziałam, ze to od Mulata dlatego nie odczytywałam. PO chwili, drugi, trzeci, czwarty..Wzięłam telefon i odczytałam, treść wiadomości brzmiała tak :
*Dlaczego mi nie otworzysz ? Przecież ja Tobie nic nie zrobiłem, nie chcę Cie namawiać, żebyś im otworzyła. Chcę tylko z Tobą posiedzieć. Otwórz mi, proszę !!*
Telefon rzuciłam na łóżko i podeszłam, odsłoniłam okna i spojrzałam na niego. Uśmiechnął się a ja mu otworzyłam. Nie czekałam aż wejdzie tylko usiadłam się na wyrku.
-ahhh, zobacz jaka ładna pogoda-powiedział
-faktycznie. Macie dzisiaj jakieś plany ?
-Nie...chyba, że o czymś nie wiem-zaśmiał się
-Chcesz Mi dotrzymać towarzystwa ?
-ejjejeje, ja mam dziewczynę
-tak ? dlaczego nic nie mówiłeś ?
-nie było okazji. Chciałabyś się przewietrzyć rozumiem ?
-no wiesz...a chciałabym, to co pójdziesz ze mną, czy muszę iść sama ?
-Co się stało ?
-co?
-z Toba i Cassie
-zniszczyła nasze wspólne zdjęcie.
-specjalnie ?
-nie wiem
-No to skąd masz pewność, że to ona albo spadło czy coś ?
-nie wiem...To co idziesz ze mną ?
-Tak, tylko...ubierz się-powiedział i wskazał na mnie palcem
-wiem. Czekasz tu czy..
-idę jeszcze do siebie po bluzę-powiedział
-jak wyjdziesz ?
-tak jak wszedłem, chyba, ze chcesz żebym otworzył drzwi
-jak dasz radę to wyjdź tak jak wszedłeś-uśmiechnęłam się
-na dole za 30 min?-zapytał a ja kiwnęłam głową na ''tak''.
Podeszłam do szafy i wybrałam
Zayn w tym czasie zdążył zejść. Weszłam do łazienki i wzięłam prysznic, ubrałam się i nałożyłam make-up. Włosów nie myłam bo zdążyłam zrobić to wieczorem. Weszłam na balkon i nie wiedziałam jak zejść, a przecież nie wyjdę przez drzwi. Napisałam Zayn'woi, że nie wiem jak zejść a on nie wiadomo skąd znalazł się pod balkonem z drabiną. Zaśmiałam się i zeszłam
-skąd ją masz?
-pożyczyłem-powiedział i wziął drabinę, zaniósł ją do ogrodu sąsiada. Przyszedł i szliśmy wolnym krokiem
-Jesteś nie grzeczny-zaśmiałam się
-i seksowny-powiedział i dłonią przejechał po włosach robiąc śmieszną minę. Napisałam Niall'owi, że wyszłam i, że nie mają dobijać się do drzwi.
-Gdzie idziemy ?-zapytał
-przed siebie. Chyba, że masz jakiś plan?
-może idźmy do parku, ale nie tego, tylko tego dalszego. Tam praktycznie nikt nie chodzi
-uuuuu Przecież masz dziewczynę-zaśmiałam się
-nie chodzi o to, ale wiem, że byś chciała-zaśmiał się-nie będzie napadu fanek
-wiem, że żartujesz.
Szliśmy rozmawiając i wygłupiając się, kiedy doszliśmy na miejsce, razem z Mulatem rozmawialiśmy o mojej i mojej siostry kłótni. Zaczęła się ona przez głupie słowa, skończyła na zniszczeniu wspólnego zdjęcia..
*oczami Cassie*
Siedzieliśmy w salonie. Chłopaki robili akurat śniadanie a ja siedziałam i patrzyłam się w ten telewizor. Chłopaki coś do mnie mówili ale ich nie słuchałam. Ich słowa odbijały się ode mnie.
Czemu ona myślała ,że rozwaliłam nasze wspólne zdjęcie? Czemu ja go nie schowałam? Czemu nie naprawiłam? Nigdy bym nie zniszczyła zdjęcia gdzie jesteśmy my!
-Cassie do cholery-usłyszałam głos Louis'a.
-Co chcesz?-zapytałam.
-Słyszysz co my do ciebie mówimy?-zapytał Liam.
-Dajcie mi spokój-powiedziałam wstając i kierując się do swojego pokoju.
Rzuciłam się na łóżko i się rozpłakałam. Nie wiedziałam co już robić. Przeprosić jej nie mogę bo nie chce ze mną rozmawiać więc jak mam do niej dotrzeć tego nie wiem. Spojrzałam na komórkę od razu ją wzięłam i wybrałam numer do Nikole. Wysłałam jej chyba z 5 sms-ów ale mi nie odpisała. Telefon rzuciłam gdzie na łóżko i sama się na nim położyłam. Chłopaki wołali mnie na śniadanie ale nie chciałam nie miałam ochoty jeść. Chciałam po prostu przeprosić siostrę i ją przytulić ,żeby było jak dawniej. Ale chyba tak nie będzie, oddaliłyśmy się od siebie na tyle ,że nie umiemy znów się połączyć. Leżałam na brzuchu, moja ręką zwisała a palcami jeździłam po podłodze. Usłyszałam jak ktoś wchodzi do pokoju. Nie chciało mi się nawet obrócić, ten ktoś podszedł do mnie i usiadł.
-Cass zjedz coś-powiedział Niall.
-No właśnie-poparł go Louis.
-Nie chce-odparłam obojętnie.
-Musisz coś zjeść.
-Lou proszę cię nie zmuszaj mnie z Niall'em-nie odpowiedział nic. Niall wyszedł z jedzeniem a Louis położył się koło mnie przytulając. Nadal nie zmieniłam pozycji. Nie miałam na nic ochoty poczułam się senna więc zamknęłam oczy i usnęłam .
***
Obudziłam się, było ciemno za oknem. Obróciłam się i ujrzałam Lou, który śpi. Pocałowałam go w policzek, po woli wyrwałam się z jego objęć i zeszłam na dół. Siedzieli tam wszyscy nawet Niki. Nie chciałam żeby znów się zamknęła w pokoju czy jeszcze bardziej się na mnie wkurzyła więc po prostu nie odezwałam się do niej.
-Która godzina?
-21.00 a co ?
-Naszej Cass się przysnęło.
-Oj zdaża się każdemu.
-A Lou?
-Śpi ale możesz go obudzić Harry.
-To co idziemy ?
-Jasne-krzyknęli wszyscy i poszli została tylko Niki.
Spojrzałam na nią i poszłam do kuchni. Po co mam do niej się odzywać jak i tak znów się pokłócimy. Wzięłam sok i nalałam go sobie , zabrałam jabłko i poszłam do salonu. Niki siedziała tam gdzie siedziała i przeglądała kanały.Okej Cassie powiedz coś normalnego a będzie dobrze , nie zaczynaj kłótni i nie wspominaj o niczym.
-Jakiś fajny film będzie leciał?-zapytałam i spojrzałam na nią.
-Leci Harry Potter-odparła i przełączyła na niego.
-Jak nie chcesz oglądać to możesz przełączyć.
-Nie ma nic innego więc obejrzę chociaż to.
-Aha spoko. Jak chcesz.
Zapadła cisza. Ale ja tak nie mogłam. Musiałam jej powiedzieć co stało sie ze zdjęciem/
-Nicole?
-Co?
-Jeżeli chodzi o to zdjęcie -przerwała mi.
-Jasne, przecież normalne siostry się tylko kłócą, ale my musimy zniszczyć coś wspólnego.
-Nie zniszczyłam go! Po prostu był wiat i go wrzucił na ziemie. Chciałam wymienić ramkę ale się skaleczyłam więc postawiłam na komodę, ale potem zapomniałam wymienić i poszłam na spacer.Tak by nie było tej kłótni i tego wszystkiego. Myślisz ,że mi to pasuje ,że się kłócimy. Nie , w cale mi to nie pasuje chciałabym żeby było jak dawniej . Ale chyba tak nie będzie bo nie umiemy teraz nawet normalnie rozmawiać. Chciałabym już to wszystko zakończyć pogodzić się ale jak chcesz możesz być na mnie zła ja ci wybaczyłam chociaż nie wiem co ale wybaczyłam a co ty teraz zrobisz to jest tylko i wyłącznie twoje zdanie. A jak je zmienisz wiesz gdzie będę-powiedziałam i pokierowałam się do swojego pokoju oczywiście to wszystko słyszeli chłopaki. Słyszałam ich krzyki ale nie zwracałam na nie uwagi. Weszłam do pokoju, wzięłam piżamę i poszłam do łazienki, wykąpałam się, zmyłam makijaż i ubrałam się, byłam zmęczona więc poszłam spać.
______________________________
I ? I? I ?i ? MAMY NEXTA ! :D chyba jest dobry hmm ? opinie zostawcie w komentarzu, nawet krytyczną :) Przepraszamy, że dawno nie dałyśmy rozdziału, ale nie miałyśmy czasu i wgl.. Również przepraszamy za błędy, jeżeli są :)
Następny pojawi si jakoś na dniach :)-Anita x
Nieeech onee sie w końcu pogodzą ! :D
OdpowiedzUsuńDzisiaj krótko.
Powiem,że rozdział jest super i czekam na kolejny :D
Przykro mi, ale tak bardzo chciałabym zostawić chociaż raz opinię krytyczną, ale nie mogę no. xd Rozdział jest za dobry na taką opinię hah .;d - Weronika ;*
OdpowiedzUsuńNiech Niki i Harry bd razem wreszcie . *______________* A Cass i Niki się pogodzą. *_____________* Czekaj na NN. *_____________*
OdpowiedzUsuńHejka;)
OdpowiedzUsuńRozdział jest jak zwykle świetny<3
Niech dziewczyny sie w końcu pogodzą! !!!! No i może Niki i Hazza bd w koncu razem? :P
Haha, nie żebym coś sugerowała;)
Pisz szybko nexta<3
Zapraszm również do mnie;
http://hello-in-my-world.blogspot.com/
Mam nadzieję że ci sie spodoba;)