*Oczami Nicole*
Wynajęłyśmy sobie dwupokojowy apartament w hotelu Las Walkirias Resort. Przyleciałyśmy po południu od razu się zameldowałyśmy i przebrałyśmy się w stroje kąpielowe, po czym poszłyśmy poleżeć na leżakach przy basenie. Leżałyśmy cały czas, wieczorem postanowiłyśmy pójść do baru. Cassie wzięła sobie drinka, a ja sok pomarańczowy. Tam poznałyśmy trzech polaków, którzy przylecieli na wakacje. Gadałyśmy z nimi cały wieczór. Dostałyśmy ich numery i rozeszliśmy się do siebie.
-Jaki piękny widok-powiedziałam stojąc na balkonie i robiąc zdjęcia.
-Ehem-mruknęła.
-Cassie. Koniec tego. Przyleciałyśmy tu specjalnie, żebyś się rozchmurzyła! Zacznij być obojętna!
-Ale jak skoro cały czas mi pisze, że mnie kocha? Że tęskni? Że bardzo chce, żebym do niego wróciła? Że chce być teraz ze mną? Że..-przerwałam jej.
-Wyłącz telefon?-zapytałam stwierdzając.
-Ale..
-Cassie-odparłam-zresztą rób co chcesz.
Powiedziałam, a dziewczyna uśmiechnęła się delikatnie i podziwiałyśmy piękne widoki z naszego apartamentu robiąc zdjęcia. Następnie Cassie poszła do swojego pokoju mówiąc, że idzie się wykąpać. Nadal stałam na balkonie wpatrując się w piękne widoki, których nie zobaczy przez długo. Pogadałam chwilę z ciocią, bo dzwoniła się upewnić, że jest wszystko dobrze, bez problemów itd. Opowiedziałam jej wszystko i zaproponowała pogadać przez skype'a. Zgodziłam się i już po chwili widziałam ją na ekranie. Rozmawiałyśmy bardzo, bardzo długo. Doszła Cass i zaczęła opowiadać to co ja już opowiedziałam. Nawet rozmawialiśmy z Conorem, który był w samych bokserkach szukając u Ciociu apartamencie swoich ubrań. Jak to usłyszałyśmy to wyśmiałyśmy chłopaka i znowu rozmawialiśmy. Pożegnałyśmy się z nimi i poszłyśmy spać. A mówiąc spać mam na myśli pójście pod dłuuuuugą kąpiel, rozmawianie z Niallem przez skype'a, słuchanie muzyki pisanie sms'ów z Zayn'em, który bardzo się przejmował nami, że się nie odezwałyśmy. Faktycznie mogłyśmy się odezwać, ale jak się podenerwują nami przez dzień to nic się nie stanie. Potem znowu muzyka i dopiero zasnęłam.
-W Londynie-odpowiedziałam kiedy chłopak się zapytał gdzie mieszkamy.
-Aha! Wiedziałem, że nie z Polski jesteście-zaśmiał się jeden.
Siedziałyśmy na brzegu basenu rozmawiając z chłopcami, którzy chlapali się w wodzie. Jeden, a dokładnie Tomasz bardzo zbliżał się do Cassie, która w ogóle nie zwracała na to uwagi. Za każdym razem śmiałam się z nich, ale u mnie nie było lepiej. Przy mnie cały czas kręcił się Sebastian-piękny brunet z ciemnymi jak węgiel oczyma i ciemną karnacją. Bardzo szarmancki jak na swój wiek, bo ma nie skończone 19 lat. Zaimponował mi bardzo, ale to bardzo. Cass z nowo poznanym kolegą poszła do baru po coś do picia, a my siedzieliśmy i gadaliśmy.Rozejrzałam się w okół mojej osi i zobaczyłam Harry'ego? Jeżeli dobrze widzę to, to jest Harry! Wzięłam chłopaka pod rękę i przeszliśmy przy leżaku, na którym leżał właśnie ON. Byłam pewna, że to jest Harry, te tatuaże i powrót ochroniarza z drinkami. Zdenerwowałam się widząc go tu gdzie przyleciałam ja!
-Styles-mruknęłam a on ściągnął ręcznik z twarzy.
-Nicole-powiedział siadając jakby nie widział mnie hmmm długo.
-Co tu robisz?
-Opalam się. A Ty?-zapytał spoglądając na Sebastiana.
-Możesz iść do Cassie i Tomka, a ja zaraz dojdę?
-Jasne, jakby co to wiesz-odparł i spiorunował Styles'a wzrokiem, a ja kiwnęłam głową twierdząco.
-Co tu robisz do jasnej cholery?-zapytałam, kiedy kolega był wystarczająco daleko.
-Jestem z Lou na wakacjach.
-Serio? Tylko powiedź mi, dlaczego kiedy my wyjechałyśmy ? Dlaczego nic nie mówiłeś?
-Tak wyszło. A nic nie mówiłem, bo..-zaczął myśleć.
-Bo ?
-Kim był ten chłopak?
-Kimś.-odparłam i poszłam przed siebie.
-Nicole!-usłyszałam i zaraz znowu. Obróciłam się i pokazałam mu środkowy palec. Popatrzył na mnie błagalnym wzrokiem i podchodził do mnie. Znowu szłam , tym razem szybciej.
-Nicole O co Ci chodzi?
-O co mi chodzi? Może o to, że szpiegujecie nas! TY I TOMLINSON !-wydarłam się i wszyscy spojrzeli na nas
-Dziękuję Ci-odparł widząc jak grupka dziewczyn podchodzi.
-Ale o co Ci chodzi? Tak dziewczyny tutaj!-wydarłam się idąc przed siebie.
Wiem, że źle zrobiłam, ale zdenerwowałam się na niego i Tommo! Jak oni w ogóle mogli ?
*oczami Cassie*
Tomek to świetny chłopak, na serio ! Uroczy, zabawny, przystojny do tego te jego oczy. Chłopak fajny, nie przynudza oraz umie rozmawiać jak i zabawiać dzieczyny.
-Seba a tobie co ?-zapytał Tomek.
-Co?
-Gdzie jest Nicole?-zapytałam.
-Z jakimś chłopakiem gada.
-Z jakim?-zapytałam.
-Loki, tatuaże na ciele...
-Ma takiego motyla na brzuchu?
-Tak! Znasz go?
-Styles-mruknęłam pod nosem.
-Czyli zna-powiedział Tomek.
-Oczywiście,że znam bo to mój przyjaciel-powiedziałam, a po chwili zobaczyłam Tomlinsona.
Co oni tu robią do cholery ? Tommo szedł chyba do pokoju. Przeprosiłam chłopaków i powiedziałam,że za 10 minut będę góra 15. Poszłam za nim. To co ,że nie gadamy ale chcę wiedzieć co oni tu robią!
Chłopak jechał windą na 4 piętro my jesteśmy też na 4 piętrze. Pięknie.
Szybko wbiegłam po schodach, jednak kondycję jeszcze mam. Po chwili zauważyłam jak Lou wchodzi do pokoju, dobrze,że nasz jest dalej od nich.
-Idioci-mruknęłam.
Poszłam pod pokój i zapukałam. Byłam w stroju kąpielowym jeszcze lepiej. Po chwili drzwi się otworzyły w nich stał Tomlinson.
Wepchnęłam go do pokoju i zamknęłam drzwi.
-Co wy do cholery tu robicie?
-Nie wiem o co ci chodzi-powiedział obojętnie.
-Nie udawaj głupiego Tommo! Jest tu Styles i ty ktoś jeszcze?
-Nie tylko my .
-Po co ?
-Na wakacje-powiedział i usiadł na łóżku.
-A i akurat wybraliście sobie to samo miejsce co my ?
-No popatrz co za zbieg okoliczności-uśmiechnął się chytrze lustrując mnie.
-Nie napalaj się. Wiesz zbieg okoliczności będzie jak podam na TT gdzie akurat ty i Styles się znajdujecie no i w jakim pokoju jesteście.
-Nie robisz tego !-chłopak aż wstał.
-Najwyraźniej mnie nie znasz, bo to zrobię!
Obróciłam się i chciałam wyjść, ale chłopak mnie zatrzymał, łapiąc za biodra.
Próbowałam się wyrwać, coś zrobić, ale nie mogłam. Po chwili leżałam na ziemi, a na mnie Tomlinson.
-Nie zrobisz tego.
-Zrobię! Niszczycie tylko mi wakacje, specjalnie przyjechałam tu by o tobie zapomnieć a ty ? A ty zjawiasz się tu właśnie, kiedy ja jestem. A w ogóle złaź ze mnie-zepchnęłam go.
-Czyli nie wybaczysz mi ?
-Proszę cię! Zdradziłeś mnie ! Jeszcze z Eleanor.
-Nie wiedziałem co robię!
-Nie obchodzi mnie to.
-Jeśli Cię to uszczęśliwi mogę wyjechać.
-Tak uszczęśliwi i to bardzo-powiedziałam to na głos , cholera. mina Lou się zmieniła ze złości na smutek. Sama mam sobie za złe ,że to powiedziałam.
-Widzę,że bardzo.
-Lou ...
-Nie Cass rozumiem.
-Nie miałam tego na myśli- wyszłam z pokoju i poszłam do siebie.
Czy wyjedzie czy nie i tak źle. Po chwili do pokoju przyszła Niki.
-Wiesz,że Tomlinson i Styles tu są?
-Tak gadałam z Lou.
-Co? I ?
-Nie dość,że jeszcze bardziej się z nim pokłóciłam to jeszcze powiedziałam mu kłamstwo.
-Jakie?
-Że bym się bardziej ucieszyła jakby wyjechał.
-Uuuu, ale nawet dobrze. Po co ty przyjechali?
-Niby na wakacje.
-Niby.
-Chodź Tomek i Sebastian czekają.
-Jasne-powiedziałam i poszłyśmy nad basen do chłopaków.
Wynajęłyśmy sobie dwupokojowy apartament w hotelu Las Walkirias Resort. Przyleciałyśmy po południu od razu się zameldowałyśmy i przebrałyśmy się w stroje kąpielowe, po czym poszłyśmy poleżeć na leżakach przy basenie. Leżałyśmy cały czas, wieczorem postanowiłyśmy pójść do baru. Cassie wzięła sobie drinka, a ja sok pomarańczowy. Tam poznałyśmy trzech polaków, którzy przylecieli na wakacje. Gadałyśmy z nimi cały wieczór. Dostałyśmy ich numery i rozeszliśmy się do siebie.
-Jaki piękny widok-powiedziałam stojąc na balkonie i robiąc zdjęcia.
-Ehem-mruknęła.
-Cassie. Koniec tego. Przyleciałyśmy tu specjalnie, żebyś się rozchmurzyła! Zacznij być obojętna!
-Ale jak skoro cały czas mi pisze, że mnie kocha? Że tęskni? Że bardzo chce, żebym do niego wróciła? Że chce być teraz ze mną? Że..-przerwałam jej.
-Wyłącz telefon?-zapytałam stwierdzając.
-Ale..
-Cassie-odparłam-zresztą rób co chcesz.
Powiedziałam, a dziewczyna uśmiechnęła się delikatnie i podziwiałyśmy piękne widoki z naszego apartamentu robiąc zdjęcia. Następnie Cassie poszła do swojego pokoju mówiąc, że idzie się wykąpać. Nadal stałam na balkonie wpatrując się w piękne widoki, których nie zobaczy przez długo. Pogadałam chwilę z ciocią, bo dzwoniła się upewnić, że jest wszystko dobrze, bez problemów itd. Opowiedziałam jej wszystko i zaproponowała pogadać przez skype'a. Zgodziłam się i już po chwili widziałam ją na ekranie. Rozmawiałyśmy bardzo, bardzo długo. Doszła Cass i zaczęła opowiadać to co ja już opowiedziałam. Nawet rozmawialiśmy z Conorem, który był w samych bokserkach szukając u Ciociu apartamencie swoich ubrań. Jak to usłyszałyśmy to wyśmiałyśmy chłopaka i znowu rozmawialiśmy. Pożegnałyśmy się z nimi i poszłyśmy spać. A mówiąc spać mam na myśli pójście pod dłuuuuugą kąpiel, rozmawianie z Niallem przez skype'a, słuchanie muzyki pisanie sms'ów z Zayn'em, który bardzo się przejmował nami, że się nie odezwałyśmy. Faktycznie mogłyśmy się odezwać, ale jak się podenerwują nami przez dzień to nic się nie stanie. Potem znowu muzyka i dopiero zasnęłam.
-W Londynie-odpowiedziałam kiedy chłopak się zapytał gdzie mieszkamy.
-Aha! Wiedziałem, że nie z Polski jesteście-zaśmiał się jeden.
Siedziałyśmy na brzegu basenu rozmawiając z chłopcami, którzy chlapali się w wodzie. Jeden, a dokładnie Tomasz bardzo zbliżał się do Cassie, która w ogóle nie zwracała na to uwagi. Za każdym razem śmiałam się z nich, ale u mnie nie było lepiej. Przy mnie cały czas kręcił się Sebastian-piękny brunet z ciemnymi jak węgiel oczyma i ciemną karnacją. Bardzo szarmancki jak na swój wiek, bo ma nie skończone 19 lat. Zaimponował mi bardzo, ale to bardzo. Cass z nowo poznanym kolegą poszła do baru po coś do picia, a my siedzieliśmy i gadaliśmy.Rozejrzałam się w okół mojej osi i zobaczyłam Harry'ego? Jeżeli dobrze widzę to, to jest Harry! Wzięłam chłopaka pod rękę i przeszliśmy przy leżaku, na którym leżał właśnie ON. Byłam pewna, że to jest Harry, te tatuaże i powrót ochroniarza z drinkami. Zdenerwowałam się widząc go tu gdzie przyleciałam ja!
-Styles-mruknęłam a on ściągnął ręcznik z twarzy.
-Nicole-powiedział siadając jakby nie widział mnie hmmm długo.
-Co tu robisz?
-Opalam się. A Ty?-zapytał spoglądając na Sebastiana.
-Możesz iść do Cassie i Tomka, a ja zaraz dojdę?
-Jasne, jakby co to wiesz-odparł i spiorunował Styles'a wzrokiem, a ja kiwnęłam głową twierdząco.
-Co tu robisz do jasnej cholery?-zapytałam, kiedy kolega był wystarczająco daleko.
-Jestem z Lou na wakacjach.
-Serio? Tylko powiedź mi, dlaczego kiedy my wyjechałyśmy ? Dlaczego nic nie mówiłeś?
-Tak wyszło. A nic nie mówiłem, bo..-zaczął myśleć.
-Bo ?
-Kim był ten chłopak?
-Kimś.-odparłam i poszłam przed siebie.
-Nicole!-usłyszałam i zaraz znowu. Obróciłam się i pokazałam mu środkowy palec. Popatrzył na mnie błagalnym wzrokiem i podchodził do mnie. Znowu szłam , tym razem szybciej.
-Nicole O co Ci chodzi?
-O co mi chodzi? Może o to, że szpiegujecie nas! TY I TOMLINSON !-wydarłam się i wszyscy spojrzeli na nas
-Dziękuję Ci-odparł widząc jak grupka dziewczyn podchodzi.
-Ale o co Ci chodzi? Tak dziewczyny tutaj!-wydarłam się idąc przed siebie.
Wiem, że źle zrobiłam, ale zdenerwowałam się na niego i Tommo! Jak oni w ogóle mogli ?
*oczami Cassie*
Tomek to świetny chłopak, na serio ! Uroczy, zabawny, przystojny do tego te jego oczy. Chłopak fajny, nie przynudza oraz umie rozmawiać jak i zabawiać dzieczyny.
-Seba a tobie co ?-zapytał Tomek.
-Co?
-Gdzie jest Nicole?-zapytałam.
-Z jakimś chłopakiem gada.
-Z jakim?-zapytałam.
-Loki, tatuaże na ciele...
-Ma takiego motyla na brzuchu?
-Tak! Znasz go?
-Styles-mruknęłam pod nosem.
-Czyli zna-powiedział Tomek.
-Oczywiście,że znam bo to mój przyjaciel-powiedziałam, a po chwili zobaczyłam Tomlinsona.
Co oni tu robią do cholery ? Tommo szedł chyba do pokoju. Przeprosiłam chłopaków i powiedziałam,że za 10 minut będę góra 15. Poszłam za nim. To co ,że nie gadamy ale chcę wiedzieć co oni tu robią!
Chłopak jechał windą na 4 piętro my jesteśmy też na 4 piętrze. Pięknie.
Szybko wbiegłam po schodach, jednak kondycję jeszcze mam. Po chwili zauważyłam jak Lou wchodzi do pokoju, dobrze,że nasz jest dalej od nich.
-Idioci-mruknęłam.
Poszłam pod pokój i zapukałam. Byłam w stroju kąpielowym jeszcze lepiej. Po chwili drzwi się otworzyły w nich stał Tomlinson.
Wepchnęłam go do pokoju i zamknęłam drzwi.
-Co wy do cholery tu robicie?
-Nie wiem o co ci chodzi-powiedział obojętnie.
-Nie udawaj głupiego Tommo! Jest tu Styles i ty ktoś jeszcze?
-Nie tylko my .
-Po co ?
-Na wakacje-powiedział i usiadł na łóżku.
-A i akurat wybraliście sobie to samo miejsce co my ?
-No popatrz co za zbieg okoliczności-uśmiechnął się chytrze lustrując mnie.
-Nie napalaj się. Wiesz zbieg okoliczności będzie jak podam na TT gdzie akurat ty i Styles się znajdujecie no i w jakim pokoju jesteście.
-Nie robisz tego !-chłopak aż wstał.
-Najwyraźniej mnie nie znasz, bo to zrobię!
Obróciłam się i chciałam wyjść, ale chłopak mnie zatrzymał, łapiąc za biodra.
Próbowałam się wyrwać, coś zrobić, ale nie mogłam. Po chwili leżałam na ziemi, a na mnie Tomlinson.
-Nie zrobisz tego.
-Zrobię! Niszczycie tylko mi wakacje, specjalnie przyjechałam tu by o tobie zapomnieć a ty ? A ty zjawiasz się tu właśnie, kiedy ja jestem. A w ogóle złaź ze mnie-zepchnęłam go.
-Czyli nie wybaczysz mi ?
-Proszę cię! Zdradziłeś mnie ! Jeszcze z Eleanor.
-Nie wiedziałem co robię!
-Nie obchodzi mnie to.
-Jeśli Cię to uszczęśliwi mogę wyjechać.
-Tak uszczęśliwi i to bardzo-powiedziałam to na głos , cholera. mina Lou się zmieniła ze złości na smutek. Sama mam sobie za złe ,że to powiedziałam.
-Widzę,że bardzo.
-Lou ...
-Nie Cass rozumiem.
-Nie miałam tego na myśli- wyszłam z pokoju i poszłam do siebie.
Czy wyjedzie czy nie i tak źle. Po chwili do pokoju przyszła Niki.
-Wiesz,że Tomlinson i Styles tu są?
-Tak gadałam z Lou.
-Co? I ?
-Nie dość,że jeszcze bardziej się z nim pokłóciłam to jeszcze powiedziałam mu kłamstwo.
-Jakie?
-Że bym się bardziej ucieszyła jakby wyjechał.
-Uuuu, ale nawet dobrze. Po co ty przyjechali?
-Niby na wakacje.
-Niby.
-Chodź Tomek i Sebastian czekają.
-Jasne-powiedziałam i poszłyśmy nad basen do chłopaków.
__________________________________________
I ? Co wy na to Hazz i Lou w tym samy miejscu ?
Co wydarzy się podczas tego pobytu?
Czy Lou i Hazz wylecą ?
Za błędy przepraszamy ;)
KOMENTOWAĆ <3
Za błędy przepraszamy ;)
KOMENTOWAĆ <3
Hej! :)
OdpowiedzUsuńAle się ucieszyłam jak zobaczyłam nowy rozdział :D
Nawet przestałam jeść- co jest cudem :x
Przeczytałam na jednym dechu i stwierdzam iż ocieka zajebistością*.* Kocham Ciebie i twój styl pisania
To chyba najlepsze co mogłaś wymyślić i napisać- perfekcyjne! :)
Już nie mogę się doczekać NN! :*
Całuję! :)
P.s U mnie także NN. Będę Ci bardzo wdzięczna jak wpadniesz i ocenisz! :)
http://hello-in-my-world.blogspot.com/
Rozdział jak zwykle świetny.... :) Jestem dalej ciekawa, co się wydarzy :) A może dodałabyś zdjęcia Sebastiana i Tomka ;) Oczywiście jak chcesz :D Do następnego :***** Marta <3 ( @marteczka200, mój blog http://zdziennikajessici.blog.pl/)
OdpowiedzUsuńRozdział Genialny <3 Niech Cass i Lou sie pogodza uwielbiam ich *-* Czekam na nn
OdpowiedzUsuń